Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
FED 2025

Długodystansowy Test Flotowy: Oszczędny hiszpan

DSC 0606 fmtJuż na pierwszy rzut oka Seat Leon w wersji kombi ST może się podobać. Mnie zajęło to kilka dni, gdyż dla mnie tył samochodu nie komponował się z przodem. Jednakże po pewnym czasie zmieniłem zdanie. W wyglądzie zewnętrznym na szczególną uwagę zasługują reflektory wykonane w technologii LED – dla mnie bajer, znany do tej pory ze znacznie droższych aut. Jacek Kokotzastępca dyrektora, Mazowiecka Izba Rzemiosła i PrzedsiębiorczościWnętrze kompaktowego kombi jest przestronne, a materiały wykończeniowe są na poziomie więcej niż średnim. Fotele z przodu mogą mieć siedziska uniesione dość wysoko, co spodoba się zwolennikom dobrej widoczności. Fotele są bardzo wygodne i z dużym zakresem regulacji, co w połączeniu z możliwościami regulacji kierownicy ułatwia znalezienie optymalnej pozycji. Uwagę zwraca cienkie koło kierownicy, które wizualnie dodaje sportowego charakteru. Przydałyby się jednak łopatki do ręcznego wybierania przełożeń. Co oczywiste, Seat wyposażony jest w standardzie w poduszki dla kierowcy i pasażera, poduszki boczne z przodu oraz kurtyny, a także w poduszkę kolanową dla kierowcy.Wnętrze sprawia wrażenie uporządkowanego i przestronnego. Na tylnej kanapie jest wystarczająco dużo miejsca. Jeśli chodzi o tylną szybę, to jej widoczność w lusterku jest co najwyżej zadowalająca i odczujemy to podczas jazdy do tyłu. Czujniki cofania w firmowym samochodzie byłyby bardzo przydatne i mogłyby ograniczyć liczbę i skutki ewentualnych obcierek. Bagażnik natomiast jest odpowiednio duży (587 litrów, a po opuszczeniu oparć tylnej kanapy 1470 litrów), a jego wykorzystanie ułatwiają regularne kształty i niski próg załadunku.Kokpit w trakcie testu okazał się łatwy w obsłudze, a w menu komputera pokładowego znajdujemy sporą liczbę informacji ‒ ze spalaniem od tankowania i uruchomienia silnika oraz temperaturą oleju silnikowego włącznie. Z 5,8-calowym ekranem opcjonalnego systemu informacji i rozrywki deska rozdzielcza wygląda bardzo nowocześnie. Przydałaby się nawigacja w standardzie testowanej wersji Style, która wymaga jednak dopłaty 3500 zł.Jeśli chodzi o właściwości jezdne, to niewątpliwym plusem jest bardzo dobre prowadzenie oraz duża zwrotność, przy zachowaniu niezłego komfortu tłumienia nierówności. Pod maską testowanego Leona krył się 105-konny silnik Diesla 1.6 TDI, który zapewnia akceptowalne osiągi. Testowany model miał także system start/stop, który na początku może się wydawać lekko denerwujący, ale można się szybko przyzwyczaić lub go wyłączyć. Osobiście mi odgłos silnika Diesla nie przeszkadzał, nawet na wyższych obrotach, choć znam osoby, dla których warkot ten nie jest przyjemny. Niewątpliwym plusem jest za to zużycie paliwa Seata. Wprawdzie do danych producenta się nie zbliżyliśmy (3,5 litra poza miastem i 4,6 litra w mieście), ale naprawdę trzeba się bardzo postarać, żeby przekroczyć spalanie siedmiu litrów w mieście. Granica spalania do pięciu litrów poza miastem jest także do osiągnięcia. Oznacza to, że na jednym zbiorniku paliwa można pokonać nawet 1000 kilometrów. Takie wyniki osiągniemy przy wykorzystaniu dwusprzęgłowej skrzyni DSG.Podsumowując, samochód doskonale sprawdzi się w firmach oraz jako auto rodzinne. Leon ST jest łatwy w obsłudze, znakomicie się prowadzi, jest dobrze wykonany i dość bogato wyposażony, a do tego zachwyca niskim spalaniem. Nawet z testowanym silnikiem 1.6 TDI, dzięki niezłemu momentowi obrotowemu 250 Nm osiąganemu w zakresie 1750‒2750 obr./min, hiszpański temperament Seata jest zaakcentowany. Cena takiego kombi (91 300 zł) wydaje się nieco zbyt wygórowana, ale ‒ rezygnując ze skrzyni DSG na rzecz 6-biegowej przekładni manualnej ‒ zaoszczędzimy 10 tys. zł.

Przeczytaj również
Popularne