Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Trends

Czy samochody autonomiczne wyprą zawód kierowcy?

Pojazdy autonomiczne na razie nie zawojowały dróg. Oprócz autonomicznych taksówek i to zaledwie w kilku miastach świata trudno spotkać autonomiczne pojazdy transportowe. Wcześniej czy później pojawią się one na drogach. Czy w perspektywie kilku lat zawód kierowcy przestanie istnieć?

Pojazdy autonomiczne stają się coraz bardziej zaawansowane, jednak droga do pełnej autonomii jest jeszcze długa. Mimo ambitnych planów producentów samochodów i firm technologicznych, na razie osiągnięcie tego stanu pozostaje w sferze przyszłości. Kierowcy nadal są masowo poszukiwani na rynku pracy. Jak wynika z dorocznego raportu IRU (World Road Transport Organisation) za 2023 w samej tylko Europie brakowało ich aż 233 tysiące.

Od 0 do 5

Czym jest autonomiczna jazda? Wyróżniamy pięć jej poziomów. Od poziomu 0, gdzie kierowca ma pełną kontrolę nad pojazdem, po poziom 5, w którym pojazd nie wymaga żadnej interwencji człowieka. Obecnie produkowane pojazdy osiągają maksymalnie trzeci poziom autonomii, co oznacza, że potrafią samodzielnie jechać w ściśle określonych warunkach, ale cały czas to kierowca musi je cały czas nadzorować. Poza tym cały czas ot kierowca ponosi pełną odpowiedzialność za jazdę i ewentualne kolicje i wypadki.

Jedną z kluczowych zalet wprowadzenia autonomicznych pojazdów jest poprawa synchronizacji ruchu drogowego, co może prowadzić do zwiększenia przepustowości dróg. Zgodnie ze statystykami Policji w Polsce w 2023 roku 91% wypadków drogowych było spowodowanych przez kierowców. Eliminacja takich czynników, jak zmęczenie, brawura czy nieuważność, może znacznie poprawić poziom bezpieczeństwa na drogach.

Autonomiczne systemy mogą komunikować się ze sobą i infrastrukturą w czasie rzeczywistym, co pozwala na optymalizację prędkości i minimalizację korków, co jest nieosiągalne w tradycyjnym ruchu drogowym. Dobrym przykładem jest zachowanie kierowców podczas zmiany sygnalizacji świetlnej.

Po zmianie na światło zielone, kolejne samochody ruszają jeden po drugim, z różnymi prędkościami - synchronizacja mogłaby sprawić, że pojazdy mogłyby ruszać w tym samym momencie i z tą samą prędkością, co spowodowałoby lepszą przepustowość na skrzyżowaniu. Mówiąc prościej - więcej samochodów przejechałoby przez skrzyżowanie przed zmianą na światło czerwone – mówi Krzysztof Janusz, Head of Market Unit Automotive w Capgemini Polska.

Droga do pełnej autonomiczności.

Aby osiągnąć autonomiczność na wysokim poziomie, konieczne jest wykorzystanie zaawansowanych technologii przetwarzania danych. Pojazdy autonomiczne są wyposażone w czujniki LiDAR, radary, kamery oraz systemy GPS, które nieustannie monitorują otoczenie.

Każdy autonomiczny samochód generuje terabajty danych dziennie, które są analizowane przez algorytmy sztucznej inteligencji, uczące się rozpoznawać wzorce i podejmować decyzje w ułamkach sekund. Największym wyzwaniem jest przetwarzanie tak ogromnych ilości danych w czasie rzeczywistym oraz zapewnienie, że pojazd poradzi sobie w niestandardowych sytuacjach, takich jak nagłe zmiany pogody czy nieprzewidywalne zachowania pieszych – ocenia Krzysztof Janusz.

Zaledwie w niewielu miastach na całym świecie dopuszczone są do ruchu w pełni autonomiczne pojazdy.

Co z kierowcami?

Wprowadzenie autonomicznych systemów może więc znacznie poprawić warunki pracy kierowców. Eliminacja długotrwałego zmęczenia oraz możliwość bardziej efektywnego zarządzania czasem jazdy pozwoli zmniejszyć ryzyko wypadków związanych z ludzkimi błędami. Co więcej, technologie takie jak automatyczne hamowanie awaryjne czy predykcyjna analiza zagrożeń, będą mogły redukować liczbę potencjalnych kolizji. W sektorze transportu publicznego autonomiczne autobusy mogą oferować bardziej zaawansowaną nawigację, biorącą pod uwagę więcej danych, które nie są dostępne od ręki dla kierowców i np. automatycznie dostosowywać prędkość do warunków drogowych oraz dynamicznie reagując na zmiany sygnalizacji świetlnej. Ponadto, zaawansowane systemy rozpoznawania pieszych i innych uczestników ruchu pozwolą na jeszcze skuteczniejsze unikanie niebezpiecznych sytuacji.

Mimo postępującej automatyzacji zawód kierowcy nie zniknie w najbliższej przyszłości. Na rynku pracy nadal istnieje duże zapotrzebowanie na kierowców, zwłaszcza w sektorze transportu towarowego i publicznego. Liczba otwartych wakatów kierowców zawodowych pokazuje, że nawet przy wdrażaniu technologii autonomicznych ludzie nadal będą potrzebni.

Rola kierowcy ewoluuje w kierunku operatora systemów, który nadzoruje pracę pojazdu i interweniuje w sytuacjach awaryjnych. To wymaga nowych kompetencji i szkoleń, ale nie eliminuje potrzeby obecności człowieka. Nie powinniśmy myśleć o tej technologii jako zagrożeniu dla zawodu kierowcy, lecz jako narzędziu, które może znacznie poprawić warunki pracy i podnieść poziom bezpieczeństwa – podsumowuje Krzysztof Janusz.

Autonomia dalej niż się wydaje

Choć technologia autonomicznych pojazdów rozwija się w szybkim tempie, pełna automatyzacja transportu to perspektywa dość odległa. W najbliższych latach kierowcy nadal będą odgrywać kluczową rolę w systemie transportowym, ale dzięki technologii ich praca będzie bardziej komfortowa i bezpieczna.

Przeczytaj również
Popularne