Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Trends

Miejski bystrzak - Smart Fortwo Edition 1

Dwuosobowe nadwozie, bajeczna zwinność w ruchu miejskim, silnik z tyłu napędzający tylne koła oraz elementy nadwozia wykonane z tworzywa – to wszytko już znamy z poprzednich generacji Smarta Fortwo. Czym więc zaskakuje i kusi trzecia generacja tego modelu?

Kto: Przemysław Dobrosławski Co: Smart Fortwo Edition 1 Gdzie: Warszawa Kiedy: 3–7.11.2014 Ile: 300 km

Kilkunastoletnia historia marki Smart jest niezwykle barwna. W połowie lat 90. ubiegłego wieku Nicolas Hayek, właściciel firmy produkującej zegarki Swatch, wpadł na pomysł budowy dwuosobowego samochodu miejskiego o długości ok. 2,5 metra. Pomysłem tym zainteresował się koncern Daimler-Benz, który wspólnie ze szwajcarskim biznesmenem założył specjalną spółkę i skonstruował taki pojazd. Jego premiera, pod nazwą Smart City Coupe, miała miejsce w 1997 roku, a produkcja ruszyła rok później. Z czasem zmieniono nazwę modelu na Fortwo, którą do dziś otrzymują kolejne generacje miniautka koncernu Daimler AG. Wkrótce wprowadzono nowe modele marki Smart w innych segmentach, ale o tym niemiecki koncern wolałby zapomnieć. Na przykład Smarty Coupe i Roadster, które pojawiły się w 2003 roku, mimo ciekawej formy nadwozia, szybko zniknęły z rynku z powodu niedopracowania konstrukcji i trapiących pojazdy usterek. Rok później zaprezentowano równie ciekawy wizualnie pięciodrzwiowy model Forfour, który się nie przyjął i również po dwóch latach zniknął z rynku. Jedynym modelem, który odnosił realne sukcesy sprzedażowe, był dwuosobowy maluch Fortwo. Do dziś wyprodukowano łącznie ponad półtora miliona tych Smartów wszystkich generacji, a ich roczna produkcja ustabilizowała się na poziomie ok. 100 tys. szt. W tym roku pojawia się w ofercie Smart Fortwo trzeciej generacji, ale tym razem równolegle z większym, pięcioosobowym bratem.

5 2 fmtZwarty i zwinny
Smarty Fortwo i Forfour są owocami współpracy koncernu Daimler AG i Renault. Nie pierwszymi zresztą. Wcześniej to partnerstwo zaowocowało wdrożeniem do produkcji Mercedesa Citan, czyli nieco zmodyfikowanego Renault Kangoo, oraz wykorzystaniem silników Renault pod maskami Mercedesów.

Nowy Smart jest spokrewniony konstrukcyjnie z Renault Twingo trzeciej generacji. Nadwozie modelu Fortwo zachowało indywidualny styl i charakter znany z poprzedników. Tradycyjnie do jego napędu służy silnik zamontowany pod bagażnikiem z tyłu, który napędza tylną oś. Wloty powietrza umieszczono na tylnym zderzaku oraz bokach nadwozia, tuż za drzwiami.
Model Fortwo wyróżnia się niewielką długością (269,5 cm), osadzeniem kół niemal na krańcach nadwozia oraz bardzo krótką maską i powiększoną kabiną pasażerską, która stanowi w tym modelu aż 75% długości pojazdu. Tak jak w dwóch poprzednich generacjach najważniejszym elementem Smarta jest nieodkształcalna klatka tridion, dzięki której nie sposób pomylić Smarta z innymi samochodami. Klatka ta w każdym egzemplarzu ma kontrastowy kolor do reszty nadwozia (w testowanym egzemplarzu – pomarańczowy).

Długość nowej generacji Smarta Fortwo nie uległa zmianie w porównaniu z poprzednikiem. Minimalnie, bo niecały centymetr, wzrósł rozstaw osi i wysokość – do odpowiednio 187,3 cm oraz 155 cm. Równolegle z modelem Fortwo do oferty wszedł o 80 cm dłuższy pięciodrzwiowy wariant Forfour, bardziej praktyczny, ale mniej proporcjonalny. Nowego Smarta odróżnimy od starszych braci również po romboidalnych przednich lampach, atrapie chłodnicy przypominającej plaster miodu oraz ciekawym kroju lamp tylnych.
Wraz z rynkowym debiutem Smarta od razu zdecydowano się na wprowadzenie limitowanej serii Edition 1, jak w testowanym egzemplarzu. Specjalny model wyróżnia się m.in. tridionem w pomarańczowym kolorze i karoserią w kolorze białym oraz 16-calowymi, czarnymi alufelgami, obniżonym o 1 cm, sportowym zawieszeniem oraz panoramicznym dachem z osłoną przeciwsłoneczną.

3 2 fmtNadzwyczaj obszerny
W kabinie Smarta nie czujemy, że mamy do czynienia z małym samochodem, co jest zasługą nie tylko wspomnianej ponadprzeciętnej wysokości (Smart jest wyższy o 6 cm niż Škoda Citigo!), ale też szerokości. Jego 166 cm to wynik lepszy o 2 cm niż w przypadku Citigo i Pandy oraz 6 cm lepszy niż w Smarcie drugiej generacji. Przy tak obszernej kabinie dla niektórych może być zaskoczeniem, że Smart kończy się tuż za fotelem kierowcy. Wnętrze Smarta w wersji Edition 1 uatrakcyjniają m.in. całkiem wygodne fotele z zintegrowanymi zagłówkami pokryte czarno-pomarańczową tapicerką. Uwagę zwraca trójramienna, sportowa kierownica pokryta skórą. Za kierownicą zamontowano duży, ale niezbyt czytelny, prędkościomierz, w którym mieści się rozbudowany komputer pokładowy. Opcjonalny obrotomierz i zegarek mogą być montowane w specjalnej kopułce po lewej stronie tuż przy słupku A. Szkoda, że kierownica regulowana jest tylko w jednej, pionowej płaszczyźnie. W wariancie Edition 1 dysponujemy również dużym centralnym wyświetlaczem multimedialnym, centralną konsolą z szufladą i podwójnym pojemnikiem na kubki, schowkiem na okulary, dodatkowym uchwytem dla pasażera, oświetleniem przestrzeni bagażowej oraz klamkami w kolorze matowego chromu.

DSC 7002 fmtJeśli przyjrzymy się uważnie detalom w kabinie Smarta, to szybko zorientujemy się, że większość z nich pochodzi wprost z samochodów Renault, począwszy od wyświetlacza na środkowej konsoli, poprzez klamki drzwi, aż po kształt dźwigni zmiany biegów i kluczyka. Oczywiście, elementy te spełniają swoje zadanie, ale nabywca bardziej elitarnego Smarta oczekuje, że w kabinie nie znajdzie tylu elementów montowanych w tanich Daciach i Renault.

W niewielkiej przestrzeni, między oparciami foteli Smarta a dwuczęściową tylną klapą, wygospodarowano bagażnik o pojemności od 190 do 350 litrów. Można go dodatkowo powiększyć, wyjmując roletę i składając oparcie fotela pasażera. Wówczas możemy okazjonalnie przewieźć przedmioty o długości nawet 150 cm. Dwuczęściowa klapa tylna, złożona z unoszonej do góry szyby i opuszczanej na dół klapy, ułatwia korzystanie z bagażnika na zatłoczonych parkingach. Sam próg załadunku znajduje się dość nisko. Położony pod bagażnikiem silnik pochylono pod kątem 49 stopni, dzięki czemu udało się go obniżyć o 15 cm w stosunku do klasycznych jednostek. Po podniesieniu płyty wyściełającej podłogę bagażnika, zespolonej ze specjalną gąbką wytłumiającą hałas, ujrzymy metalową płytę zakrywającą silnik. Aby się do niego dostać, konieczne jest odkręcenie sześciu śrub. Równie osobliwy jest sposób otwierania maski z przodu. Jest ona odblokowywana za pomocą dwóch zatrzasków umieszczonych w atrapie chłodnicy. Po ich odpięciu tworzywowa klapa zdejmuje się w całości, ale nadal trzyma się ona na dwóch paskach. Pod tą maską nie znajdziemy dodatkowego bagażnika, ale np. zbiornik płynu do spryskiwaczy, chłodnicę, akumulator czy inne zbiorniki z płynami zasilającymi różne systemy.

DSC 6997 fmtŻwawy trzycylindrowiec
Trzycylindrowy, litrowy silnik Smarta o mocy 71 KM w warunkach miejskich, mimo braku turbodoładowania, sprawdza się znakomicie. Co prawda 91 Nm osiągalnych przy maksymalnym momencie obrotowym 2850 obr./min nie wydaje się imponujące, ale weźmy pod uwagę niewielką masę autka – 880 kg. Wrażenia subiektywne są lepsze niż faktyczne osiągi. Do setki Smart rozpędza się w 14,9 sekundy i może jechać z maksymalną szybkością 151 km/h. Co więcej, jazda na trasie z prędkością ok. 120 km/h nie jest udręką. Wreszcie dźwięk silnika jest przyjemny i nie przypomina odgłosów pracującej pralki, jak miało to miejsce w poprzedniej generacji. W nowym Smarcie nie dawały nam się we znaki boczne podmuchy wiatru jak w innych miejskich autach, co jest wynikiem standardowego montażu systemu Crosswind Assist. W tym systemie zmniejszany jest wpływ bocznego wiatru na prowadzenie poprzez odpowiednie działanie układu hamulcowego. Dynamiczna jazda miejska modelem Fortwo okupiona jest spalaniem na poziomie 7,5 l/100 km, spokojniejsza pozwala zejść do ok. 6,2 l/100 km, ale przy jeździe ze stałą prędkością ok. 90 km/h zmieścimy się w niecałych pięciu litrach na setkę. Jeśli kogoś osiągi Smarta nie zadowalają, to jeszcze w tym roku pojawi się w sprzedaży jednostka turbo o mocy 90 KM. Do oferty Smarta dołączy też bazowy silnik o mocy 60 KM. Z kolei wiosną 2015 roku pojawi się dwusprzęgłowa przekładnia Twinamic.

DSC 6757 fmtWięcej frajdy
W zakresie zwinności w ruchu miejskim ze Smartem nie może konkurować żaden współczesny samochód miejski. Przy średnicy zawracania ledwie 695 cm (do krawężników) mamy wrażenie obracania się tym autem w miejscu. Duża w tym zasługa braku półosi i przegubów z przodu, dzięki czemu koła Smarta skręcają pod kątem 45 stopni. Niewielka długość sprawia, że możliwe jest nim parkowanie w poprzek klasycznych miejsc parkingowych, co w warunkach zatłoczonych miast może się okazać bezcenną funkcjonalnością. Samochód może się pochwalić znakomitą widocznością do przodu i na boki, ale niestety obraz psuje nie najlepsza widoczność do tyłu po skosach, z racji bardzo grubych słupków B.

Smart trzeciej generacji bije na głowę starsze modele w zakresie właściwości jezdnych i komfortu. Z racji niewielkiego rozstawu osi pojazd ten oczywiście potrafi potrząsnąć podczas szybkich przejazdów poprzecznych nierówności, jednak nie towarzyszą temu żadne niepokojące i głośne łomoty z zawieszenia. Smarta podczas jazdy w zakrętach prowadzi się bardzo stabilnie i nie ma on tendencji do wychylania się nadwozia. Dobra praca podczas jazdy w zakrętach może prowokować krewkich kierowców, np. do próby driftów, jednak te zapędy szybko i skutecznie tłumi system ESP. Równie pozytywne odczucia wzbudza praca układu kierowniczego, którego precyzja jest w dużej mierze zasługą opcjonalnego układu Direct-Steer (1958 zł) ze zmiennym przełożeniem i elektrycznym wspomaganiem.

Kosztowny maluch
Polskie ceny Smarta startują od 47 500 zł. Już w najtańszym modelu w wyposażeniu znajdziemy m.in.: charakterystyczne LED-owe światła do jazdy dziennej, zdalnie sterowany centralny zamek, tempomat, wskaźnik temperatury zewnętrznej, monochromatyczny wyświetlacz LCD na panelu wskaźników oraz elektrycznie sterowane szyby. Testowany egzemplarz Edition 1 to, na razie, topowy wariant wyceniony na 58 660 zł. Model Forfour jest droższy od tak samo wyposażonych modeli Fortwo od 1,5 tys. zł do ok. 4 tys. zł zależnie od wersji. Najtańszy Smart Forfour i tak będzie więc kilka tysięcy złotych droższy od spokrewnionego konstrukcyjnie Renault Twingo w najdroższej możliwej wersji. Smart oferuje zaskakująco długą, jak na pojazd miejski, listę wyposażenia opcjonalnego. A znalazły się na niej m.in.: nagłośnienie JBL (1770 zł/2378 zł, zależnie od modelu) o mocy 240 watów z ośmioma głośnikami, podgrzewane fotele (1039 zł), automatyczna klimatyzacja (3696 zł), czujniki cofania (975 zł) oraz kamera cofania (1121 zł). Producent Smarta nie zapomniał o najnowszych rozwiązaniach z zakresu bezpieczeństwa, np. funkcji ostrzegania przed kolizją oraz systemie monitorowania pasa ruchu.

Sprzedaż Smartów w Polsce przez lata była symboliczna i zazwyczaj nie przekraczała 100 szt. rocznie. Obecnie z pewnością na nowo zainteresują się tymi autkami agencje reklamowe i przedsiębiorcy, dla których pojazd stanie się mobilnym środkiem promocji ich produktów lub usług.

Przeczytaj również
Popularne