Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
FED 2025

„Mój elektryk 2.0” to teraz „NaszEauto”. Program rusza 3 lutego

NFOŚ i Ministerstwo Klimatu ogłosiły ostatecznie warunki programu dopłat do zakupu aut elektrycznych. I choć wcześniejsze deklaracje dotyczące beneficjentów i kwot się nie zmieniły, minister zastrzegł, że może to być ostatnie tego typu program wsparcia elektromobilności.

W programie jest 1,6 miliarda złotych. Pieniądze pochodzą z Krajowego Planu Odbudowy i trzeba je wydać do końca czerwca 2026 roku. Mamy więc niespełna 1,5 roku.

Maksymalna kwota dofinansowania to 40 tys. złotych, pieniądze będą wydawane wyłącznie na elektryczne samochody osobowe, bez wspierania modeli dostawczych. Inną ścieżką idzie wsparcie transportu ciężkiego i rozbudowy stacji ładowanie. Minister ostatecznie potwierdził także, że z programu wykluczone są zakupy flotowe. Firmy muszą więc same ponieść koszty transformacji.
Wnioski można składać od 3 lutego wyłącznie droga elektroniczną. Aby ubiegać się o dofinansowanie, trzeba najpierw auto kupić i je zarejestrować, dopiero później starać się o dofinansowanie. W przypadku leasingu droga jest identyczna.

Komu i ile?

Co do warunków, zasad, beneficjentów i konkretnych kwot, nic się nie zmieniło względem projektu oddanego do konsultacji. Więcej o zasadach pisaliśmy TUTAJ.

W skrócie podstawowa kwota dopłaty dla osób fizycznych wynosi 18 750 zł. W przypadku posiadaczy Karty Dużej Rodziny (KRD) oraz jednoosobowych działalności gospodarczych (JDG) wzrasta do 30 tys. zł. Dodatkowo można otrzymać premie za dochód roczny do 135 tys. zł (wyłącznie dla osób fizycznych, w tym posiadających KRD) oraz za zezłomowanie starego pojazdu spalinowego. W efekcie maksymalna kwota wsparcia może wynosić 40 tys. zł.

Zakupy flotowe pominięte

Głosy specjalistów, organizacji i stowarzyszeń, które wskazywały konieczność otwarcia programu na zakupy firmowe, został więc przez ministerstwo zignorowany. Dla dilerów to nawet coś więcej niż niedopatrzenie, to jak pisali: zaprzeczenie idei programu wsparcia. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ

A zamknięcie programu dla klientów indywidualnych  oznacza, że w niespełna półtora roku może być ciężko wydać całą pulę pieniędzy zaplanowanych w programie. Bo o dofinansowanie mogą się starać jedynie osoby prywatne i jednoosobowe działalności gospodarcze.

Uruchamiamy dziś program, który nazwaliśmy „NaszEauto”, od 3 lutego ruszamy z naborem. Program jest zaprojektowany dla osób fizycznych i 1-osobowych działalności gospodarczych — powiedział wiceszef klimatu i środowiska Krzysztof Bolesta.

Wiceminister podkreślił także, że cała Europa odchodzi od systemu dopłat do zakupu aut elektrycznych, dlatego program „Naszeauto” może być ostatnim.

Przeczytaj również
Popularne