Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Trends

Volkswagen Transporter - Tutte le strade portano a Roma

Drogi rzymskie należą do ważniejszych osiągnięć inżynierskich. Ten legendarny system komunikacyjny vie consolari – dróg konsularnych – to idealne miejsce, aby przetestować jedną z największych legend w historii motoryzacji – najnowszego VW Transportera. Połączmy najwyższą myśl technologiczną starożytnego Rzymu i nowoczesnych Niemiec.

Jest upalny poranek 23 września. Rzym. Czuję się jak rzymski konsul. Wsiadamy do VW Transportera T5 tuż przy lotnisku Roma Fiumicino, wraz z kolegą redaktorem wybieramy specjalną trasę – ciszę i zmysłowość. Stawiamy na strada del vini – drogę winną. Ruszamy autostradą Azzurra, mijając wspaniałe wybrzeże Morza Tyrreńskiego i urzekające krajobrazy, skręcamy w głąb lądu w górzyste tereny, kierując się na położone nad jeziorem Bracciano średniowieczne miasteczko Anguillara.
Po drodze mijamy ciągnące się kilometrami bujne winnice, porastające strome, choć niezbyt wysokie wzgórza. Widoki te budzą w głowie myśl – zaszyjmy się gdzieś z naszym Transporterem i nie wracajmy!

Siódmy cud świata
Jak spisuje się w tych pięknych okolicznościach nowa generacja Transportera? Jedziemy autem, które ma nowy czterocylindrowy silnik wysokoprężny z wtryskiem common rail. Dwulitrowa jednostka rozwija moc 140 KM. Silnik pracuje cicho i jest elastyczny.
W ofercie są również jednostki o mocy: 84 KM, 102 KM, 180 KM. W wersjach do 140 KM siłę ciągu gwarantuje turbosprężarka ze zmienną geometrią turbiny. W najmocniejszej wersji 180 KM Volkswagen zastosował regulowane dwustopniowo doładowanie biturbo. Jeżeli chodzi o stosunek mocy do masy i spalania, to najrozsądniejszym rozwiązaniem wydaje się 140-konny diesel. A jeżeli ktoś planuje roczne przebiegi na poziomie 50–70 tys. km, a dodatkowo jazda samochodem to dla niego przyjemność, wtedy trzeba się zdecydować na najmocniejszego Transportera.
Największą redukcję spalania widać przy zastosowanej, pierwszy raz w samochodzie dostawczym, vanie lub kamperze, 7-biegowej przekładni dwusprzęgłowej DSG. W porównaniu z poprzednim modelem z 6-biegową skrzynią automatyczną zużycie w wersji 180 KM jest mniejsze nawet o 1,9 litra.

Widoki  budzą w głowie myśl – zaszyjmy się gdzieś z naszym Transporterem i nie wracajmy!

Dobrą cechą wszystkich silników w ofercie jest stosunkowo wysoki moment obrotowy. Najmniejszy TDI o mocy 84 KM rozwija maksymalny moment obrotowy 220 Nm od 1250 obr/min. W wariancie 102 KM 250 Nm jest dostępnych od 1500 obr/min, 140-konny silnik TDI ma moment obrotowy 340 Nm dostępny od 1750 obr/min, a najmocniejszy o mocy 180 KM od 1500 obr/min dysponuje momentem 400 Nm.

Bez rewolucji
Mimo że najważniejsze i największe zmiany w nowej wersji Transportera kryją się pod maską, to duże zmiany widać również w przedniej części samochodu. Poprzeczne listwy w osłonie chłodnicy, w zależności od wersji, są czarne, matowe, błyszczące z chromowanym paskiem. Górny z tych pasków jest przedłużony aż do reflektorów, które mają teraz nie tylko inny kształt, lecz także otrzymały funkcję doświetlania zakrętów. Różnice dostrzec można również w wyglądzie zderzaków i lusterek zewnętrznych. Volkswagen T5 po liftingu otrzymał we wnętrzu nową, trójramienną kierownicę, białe wskaźniki z chromowanymi obwódkami oraz wyświetlacz sugerujący kierowcy zmianę biegów. Modyfikacjami objęto również panele klimatyzacji, a także nawigację. Zwiększyła się też wygoda podróżowania – nowe fotele oraz funkcjonalność – więcej schowków. Niby kosmetyka, ale po koncernie, który co trzy lata wypuszcza na rynek Golfa wyglądającego niemal jak poprzedni, trudno spodziewać się stylistycznej rewolucji.

Multivan rządzi
Sylwetkę aktualnych modeli charakteryzują nowe 17- i 18-calowe koła ze stopu metali lekkich (w zależności od wersji wyposażenia). Ponadto, jako nowość w tym segmencie, modele te zostały po raz pierwszy wyposażone w układ wspierający kierowcę przy zmianie pasa ruchu (Side Assist). Tak jak w Touaregu diody w lusterkach zewnętrznych ostrzegają kierowcę, jeżeli w tzw. martwym polu znajdzie się inny pojazd. Nowością jest również wskaźnik ciśnienia w oponach. System ten analizuje w sposób ciągły prędkość obrotową kół i rozpoznaje, czy ciśnienie nie jest zbyt niskie.
Podczas włoskiej wycieczki smakowaliśmy również inne modele – Multivan, Caravelle i California. Wniosek jest jeden, mamy do czynienia z wszechstronnym pojazdem, doskonale sprawdzającym się zarówno jako samochód firmowy, wycieczkowy, jak i rodzinny.
Lazurowe morze, kameralne plaże i egzotyczna, śródziemnomorska roślinność. Ze starymi miastami portowymi sąsiadujące malownicze rybackie wioski i nowoczesne kurorty. Wszystko to na wyciągnięcie dłoni, wystarczy zatrzymać nasz furgon. Otoczenie zewnętrzne, jak i najnowsza wersja „numero uno” wśród dostawczych aut Europy, urzekły nas wielokrotnie i na różne sposoby. Kiedyś tam wrócę, najlepiej modelem California Comfortline.

Kto testował: Krzysztof Turczak

Co: Volkswagen Transporter

Gdzie: Rzym

Kiedy: 23 IX 2009

Ile: 220 km

Przeczytaj również
Popularne