Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
FED 2025

Škoda Rapid - Nowy gracz

Około 41% sprzedaży samochodów w segmencie C stanowią w Polsce pojazdy z nadwoziem typu hatchback, a podobne proporcje obserwujemy w większości krajów europejskich. Aż dziw bierze, że do tej pory Škoda nie miała takiego samochodu w swojej ofercie. Teraz jednak o ten intratny kawałek rynkowego tortu zamierza powalczyć modelem Rapid Spaceback.

Škoda już w momencie premiery Rapida w wersji liftback zapowiadała kolejną wersję nadwoziową tego modelu. Większość dziennikarzy zakładała, że będzie to praktyczne kombi. Ku zaskoczeniu wielu tak się nie stało, a Czesi wprowadzili do oferty klasycznego hatchbacka. Po zapoznaniu się z tym autem, i rynkowymi realiami, wiemy, że ten krok miał sens.

Spaceback jak Golf
Rapid Spaceback to pierwszy samochód z nadwoziem typu hatchback oferowany przez Škodę w segmencie C. A właściwie na skraju segmentów B i C, bo i w tym modelu czeska marka jest wierna idei budowy samochodów międzysegmentowych. Przypomnijmy, że Octavia puszcza oko jednocześnie do klientów zainteresowanych samochodami segmentów C i D, a Superb klasy średniej i średniej wyższej.
Nadwozie Rapida Spaceback ma proste, stonowane kształty i prezentuje się zgrabniej niż wersja liftback. Samochód ma długość 430,4 cm, co jest wartością typową dla aut kompaktowych. Na przykład Volkswagen Golf ma długość 425,5 cm, a Ford Focus 436 cm. Niestety, szerokość nadwozia nowej Škody plasuje ją raczej wśród aut segmentu B – 170,6 cm. Golf oferuje w tym zakresie 179 cm, Chevrolet Cruze 180 cm, a Ford Focus 182 cm. Spaceback jest 18 cm krótszy od wersji liftback, a różnice w kształtach obu wersji dostrzeżemy od słupka B. Wyżej poprowadzona krawędź dachu sprawia, że w wersji Spaceback łatwiej zasiąść na tylnej kanapie. Poza tym inżynierowie mogli przesunąć tylną kanapę do tyłu, dzięki czemu pasażerowie mają 6 cm więcej miejsca na nogi. Dodajmy, że rozstaw osi w porównaniu z liftbackiem nie uległ zmianie.

W przyszłym roku Škoda zamierza sprzedać w Polsce ok. 6–7 tys. szt. Rapidów we wszystkich wersjach, z czego ok. 60% ma stanowić hatchback.

Przyzwoity bagażnik
Wnętrze hatchbacka Škody jest identyczne jak w liftbacku. Ta sama, prosta i czytelna deska rozdzielcza i funkcjonalnie rozłożone elementy obsługi mogą się podobać. Rapid Spaceback może się pochwalić całkiem pojemnym bagażnikiem o pojemności 415 litrów. Jeśli złożymy oparcia tylnej kanapy, zyskamy kubaturę 1380 litrów, jednak powierzchnia bagażnika nie będzie płaska. Dla porównania, w Fordzie Focusie dysponujemy 363 i 1148 litrami bagażnika, a w Rapidzie liftback odpowiednio 550 i 1490 litrami. W dodatku nie uświadczymy podwójnej podłogi bagażnika nawet w opcji. Za to znalazły się w nim siatki do utrzymania drobnych przedmiotów, które możemy zamontować na tylnej ścianie oparcia, podłodze i na bokach nadwozia. W porównaniu z wersją liftback, przedział ładunkowy jest bardziej przestrzenny, z racji dalej opadającej linii dachu. W związku z tym zmieścimy w tym modelu np. wyższą lodówkę czy inny sprzęt AGD. Podobnie jak w innych modelach Škody, zadbano o praktyczne dodatki. W Spacebacku również znajdziemy skrobaczkę pod klapką wlewu paliwa.

Sprytniejszy w mieście
Spaceback, za sprawą dużo krótszego zwisu tylnego, okazuje się wyraźnie zwinniejszy w mieście od liftbacka. Poprawiła się również widoczność z miejsc, a kierowcy do tyłu po skosach. W czasie jazdy nowy wariant jest również nieco mniej podatny na podmuchy bocznego wiatru niż jego starszy brat.
Pod maskę Spacebacka możemy zamówić jeden z czterech silników benzynowych i dwóch diesli. W ofercie znalazły się więc jednostki: trzycylindrowa 1.2 MPI o mocy 75 KM oraz czterocylindrowa 1.2 TSI o mocach 86 i 105 KM. Oferty dopełnia motor 1.4 TSI/122 KM dostępny wyłącznie z siedmiostopniową skrzynią zautomatyzowaną DSG (ceny od 63 500 zł). Dla przedsiębiorców pokonujących dalsze trasy dobrym pomysłem mogą być diesle 1.6 TDI o mocach 90 i 105 KM. Równie dobrze prezentuje się motor 1.2 TSI/105 KM. Słabszy wariant o mocy 86 KM okazuje się nieco mułowaty przy trzech pasażerach i wyraźnie brakuje mu momentu obrotowego na niższych obrotach. Podczas normalnej jazdy w cyklu mieszanym Spaceback ze 105-konnym motorem benzynowym spalał 6,2 l/100 km, a więc około litra więcej niż silnik 1.6 TDI w tych samych warunkach. Jednostka 1.2 TSI pracowała za to ciszej od diesla i przyjemniej dla ucha.
Ceny takie same
Spaceback puszcza oko do nabywców zainteresowanych autami segmentu B, dla których Rapid liftback był nieco za duży, a Fabia zbyt mało nowoczesna lub za mała. Spaceback ma w większości wersji ceny identyczne jak Rapid w wersji liftback. Trzycylindrowego hatchbacka z wyposażeniem Active możemy więc nabyć od 48 500 zł (43 800 zł po rabacie), jednak ma on mizerne wyposażenie. Importer pomyślał o tym, oferując dla każdego z wariantów przystępne cenowo pakiety Komfort. Dla wersji Active kosztuje on 1600 zł, a w jego skład wchodzą klimatyzacja i proste radio. Przedsiębiorcy chętniej zainteresują się drugim wariantem wyposażenia Ambition (ceny od 53 700 zł dla 1.2 MPI), w którym oprócz wspomnianych wyżej elementów na pokładzie są komputer pokładowy, reflektory przeciwmgłowe i podłokietnik. Aby wyjechać z salonu Spacebackiem z jednostką diesla pod maską (1.6 TDI/90 KM), potrzeba 60 500 zł. Przy dopłacie 6 tys. zł możemy doposażyć go w skrzynię zautomatyzowaną DSG. Hatchbacka Škody możemy zamówić z instalacją LPG, ale tylko w dychawicznej wersji 1.2 MPI/75 KM (+ 3990 zł).
Jeszcze w tym roku Škoda chce sprzedać ok. 400 egzemplarzy Rapida Spaceback. W przyszłym roku importer zakłada sprzedaż wszystkich wersji tego modelu na poziomie 6–7 tys. szt., z czego ok. 60% ma stanowić wersja hatchback.

Kto testował: Przemysław Dobrosławski

Co: Škoda Rapid Spaceback

Gdzie: Werona

Kiedy: 14.10.2013

Ile: 200 km

Funkcjonalne nadwozie, pojemny bagażnik, dobre prowadzenie.

Wąskie nadwozie, głośny silnik TDI, ponure wnętrze podstawowych wersji.

Przeczytaj również
Popularne