Nowe Megane zaskakuje nowinkami technicznymi, może być wyposażone w pionowo ustawiony wyświetlacz centralny systemu R-Link 2, reflektory full LED, a nawet skrętną tylną oś. A czy zwykła wersja jest godna zainteresowania?
Podczas salonu samochodowego we Frankfurcie w 1995 roku Francuzi zaprezentowali zupełnie nowy samochód w segmencie C. Nazywał się Megane i zastąpił ostatnią numeryczną renówkę, model 19. W tym roku, dokładnie dwie dekady po tym wydarzeniu, w tym samym miejscu zadebiutowała czwarta generacja tego popularnego samochodu.
Renault postarało się, by francuski rywal Golfa czy Astry nie musiał odczuwać w ich towarzystwie kompleksów. Jeśli tylko właściciel sobie tego zażyczy, nowe Megane może być naprawdę bogato wyposażone.
Patrząc na nowego hatchbacka, próżno szukać ekstrawagancji znanej z drugiej generacji Megane, gdzie tylna część nadwozia była wyjątkowo oryginalna. Tym razem wzrok przykuwają głównie reflektory, których kształt wzorowano na większym i starszym o zaledwie kilka miesięcy Talismanie. Z przodu mamy więc światła LED do jazdy dziennej w kształcie litery C, które można uzupełnić o reflektory full LED, z tyłu zaś czarują nas standardowe lampy LED, sięgające aż do znaczka firmowego tradycyjnie umieszczonego pośrodku tylnej klapy. Nowe Renault Megane zbudowano na modułowej platformie CMF zaprojektowanej dla modeli segmentów C i D. Megane zachowało wymiary typowe dla konkurencji. Nadwozie urosło na długość o 6,4 cm (436 cm), ale przy niemal identycznej szerokości (181,4 cm) jest niższe o 2,5 cm (144,7 cm). Przez zastosowanie nowej platformy zmieniło się rozmieszczenie kół. Rozstaw osi (267 cm) jest dłuższy o 2,8 cm, ale, co ważniejsze dla prowadzenia, zwiększył się rozstaw kół przednich i tylnych odpowiednio o 4,7 cm i 3,9 cm.
Trudno powiedzieć, żeby wnętrze skorzystało na większych wymiarach. Wrażenie przestrzeni jest satysfakcjonujące, ale dotyczy tylko pasażerów przednich foteli. Na tylnej kanapie miejsca jest tyle, by względnie komfortowo mogły tam podróżować dwie dorosłe osoby średniego wzrostu. Czwarta generacja ma krótszy tylny zwis (odległość od tylnej osi do końca tylnego zderzaka) o 2,2 cm, co niestety przekłada się na minimalnie mniejszy bagażnik (-21 l) mieszczący 384 litry. Ratunkiem okazuje się umieszczony pod nim schowek o pojemności 44 litrów. Pozbycie się podłogi bagażnika powiększa przestrzeń bagażową do 434 litrów, zaś złożenie oparcia tylnej kanapy do 1247 litrów (+85 l). Renault postarało się, by francuski rywal Golfa czy Astry nie musiał odczuwać w ich towarzystwie kompleksów. Jeśli tylko właściciel sobie tego zażyczy, nowe Megane może być naprawdę bogato wyposażone. W topowej wersji fotel kierowcy ma funkcję masażu, podstawowe informacje podawane są za pomocą wyświetlacza przeziernego HUD, z większych modeli przejęto topowy system multimedialny R-Link 2 z 8,7-calowym ekranem dotykowym o pionowej orientacji, a podstawowy sprzęt grający można zastąpić zestawem marki Bose. W aranżacji wnętrza pomaga system Multi-Sense dający możliwość wybrania jednego z pięciu kolorów podświetlenia wnętrza i instrumentów. Dodatkową jego funkcją jest wybór trybów jazdy: Neutral, Sport, Confort, Perso (indywidualny) i Eco. Jedynym mankamentem wydają się niektóre plastiki o niezbyt szlachetnym wyglądzie i mające tendencję do utrwalania odcisków palców.
Megane tradycyjnie już zapewnia bardzo wysoki poziom bezpieczeństwa. Potwierdzeniem jest pięć gwiazdek zdobytych w testach zderzeniowych Euro NCAP. To, co kierowca może poczuć, to działanie systemu ADAS. Składają się na niego funkcje wspomagające prowadzenie, jak choćby rozpoznawanie znaków drogowych, adaptacyjny tempomat, automatyczne światła drogowe czy system Easy Park Assist z kamerą cofania.
Do napędu przewidziano cztery jednostki benzynowe. Podstawowa to klasyczne wolnossące 1.6 SCe (114 KM) z ręczną skrzynią o pięciu przełożeniach. Największą popularnością powinien cieszyć się czterocylindrowy silnik 1.2 TCe (100 lub 130 KM) oferowany z sześciobiegową skrzynią manualną lub w mocniejszej wersji także z dwusprzęgłową skrzynią EDC-7 o siedmiu biegach. Ta ostatnia przekładnia jest standardem w najmocniejszej odmianie GT napędzanej silnikiem 1.6 TCe (205 KM). Wersja GT została przygotowana przez dział Renault Sport i nie ogranicza się do mocnego silnika. Specjalnie dla niej przygotowano sportowe zawieszenie ze skrętną tylną osią 4Control. Zależnie od prędkości, tylne koła skręcane są w kierunku przeciwnym do przednich lub tym samym, oczywiście, pod wyraźnie mniejszym kątem. To rozwiązanie, stosowane wcześniej m.in. w Lagunie Coupe, ma poprawiać stabilność podczas jazdy w zakrętach. Ponadto wersja GT ma sportowy układ hamulcowy, kierowniczy oraz funkcję Launch Control.
W ofercie brakuje silników wysokoprężnych. Podstawową jednostką jest 1.5 dCi (90 lub 110 KM) oferowany z sześciobiegową skrzynią manualną lub w mocniejszej wersji także z dwusprzęgłową skrzynią EDC-6. Silnik 1.6 dCi (130 KM) z ręczną skrzynią sześciobiegową pozostaje na razie najmocniejszą opcją. W późniejszym okresie Renault przygotuje wysokoprężne Megane GT napędzane jednostką 1.6 dCi (160 KM) ze skrzynią EDC-6. Podczas projektowania nowego Megane inżynierowie poświęcili sporo uwagi wyciszeniu nadwozia. Zajęto się redukcją zarówno szumów opływającego powietrza, jak i wygłuszeniem kabiny. To czuje się podczas jazdy. Najmocniejszy silnik wysokoprężny o mocy 130 KM jest prawie niesłyszalny na postoju i podczas jazdy. Podobnie jak u poprzednika zawieszenie pozbawione jest francuskiej miękkości, ale tym razem dopracowano je pod kątem dynamicznej jazdy. Także wersje bez układu 4Control pozwalają na dużo. Zaskakująco przyjemny jest układ kierowniczy, w którym elektryczne wspomaganie pracuje bardzo dyskretnie. Niższe mogłoby być spalanie, na liczącej niemal 300 km zróżnicowanej trasie komputer pokazał wartość 6,5 l/100 km.
Do polskich salonów sprzedaży nowe Renault Megane dotrze dopiero w marcu 2016 roku. Cennik ze szczegółami wyposażenia poszczególnych wersji nie jest jeszcze znany, więc na ocenę końcową na razie za wcześnie. Jako samochód Megane robi dobre wrażenie, głównie za sprawą stabilnego i dopracowanego podwozia oraz bogatej listy opcji. Atrakcyjna cena uczyni z niego groźnego zawodnika.
Kto testował: Marcin Lewandowski
Co: Renault Megane 1.6 dCi 130
Gdzie: Lizbona
Kiedy: 25–27.11.2015
Ile: 284 km
Dopracowane zawieszenie, rasowa wersja GT, bogaty wybór jednostek napędowych, wysoki poziom bezpieczeństwa.
Mało miejsca na tylnej kanapie, bagażnik mniejszy niż u poprzednika, przeciętna jakość niektórych plastików.