Peugeot 308 - Rozsądnie skalkulowany

Przemysław Dobrosławski

25 lutego 2016

Druga generacja Peugeota 308 mimo krótkiego rynkowego stażu i prestiżowego tytułu Car of the Year 2014 nie jest rynkowym hitem w Polsce. Biorąc pod uwagę walory użytkowe w zestawieniu do cen Peugeota, umiarkowane zainteresowanie tym modelem może nieco dziwić.

Kompakt Peugeota powstał na nowej płycie podłogowej EMP-2. Jest on o 2 cm krótszy niż poprzednik (425 cm), 4 cm niższy (146 cm) i centymetr węższy (180 cm). Udało się tym samym wyraźnie zmniejszyć masę pojazdu, łącznie o ok. 140 kg, z czego sama platforma jest lżejsza o 70 kg. Tym samym możliwe było zastosowanie mniejszych, 3-cyl. silników, które, jak pokazuje nasz test, sprawdzają się w tym aucie bardzo dobrze. Uznanie budzi niski współczynnik oporu powietrza Cx na poziomie 0,28–0,29, do którego uzyskania przyczyniły się m.in. specjalne płyty pod podwoziem. W Peugeocie 308 zniknął znany z poprzednika dyskusyjny przerośnięty grill, a całość nadwozia zyskała na elegancji.

Jest przytulnie

Przytulne wnętrze Peugeota w wersji Active (drugi poziom wyposażenia), wykończone niezłej jakości materiałami, to mocny punkt francuskiego kompaktu. W tym względzie bije on na głowę wielu głównie japońskich rywali i większość europejskich konkurentów w podstawowych wersjach wykończenia. Podobnie na wysokie noty zasługuje wygoda foteli. Oryginalności dodaje i-Cockpit z niewielką kierownicą i zegarami odczytywanymi tuż nad jej wieńcem. Patent ten Peugeot zastosował już w modelach 208 i 2008. W założeniu ma to poprawiać odczytywanie informacji z zestawu zegarów przez kierowcę, a niżej położone ręce na małej kierownicy mniej się męczą niż przy klasycznym ułożeniu. W zestawie zegarów intryguje nienaturalny bieg wskazówki obrotomierza, która wraz ze wzrostem obrotów wędruje od prawej do lewej.
W centralnej części deski rozdzielczej uwagę zwraca ekran LCD o przekątnej 9,7 cala (standard w wersji Active), z pomocą którego możemy obsługiwać m.in. klimatyzację, radio i nawigację (opcja). Pozwoliło to co prawda ograniczyć liczbę przycisków do minimum (wyróżnia się tylko pokrętło potencjometru), ale rozwiązanie to nie do końca sprawdza się w praktyce. Każda zmiana ustawień radia, klimatyzacji czy nawigacji wymaga przełączenia widoków na ekranie i następnie naciśnięcia odpowiednich przycisków. Wymaga to odrywania wzroku od jezdni i skupiania go na panelu centralnym na zdecydowanie dłużej, niż miałoby to miejsce w przypadku zastosowania pokręteł. Do tego w ostrym słońcu ekran staje się mniej czytelny, utrudniając wybranie kolejnych funkcji, a samo ich wybieranie trzeba często kilka razy powtarzać, aby w ogóle się włączyły. Uznanie za to budzi położenie drążka zmiany biegów, który jest wygodnie umieszczony na wysokiej konsoli środkowej. Francuzi pomyśleli również o montażu w samochodzie gniazda 230V. Za to na krytykę zasługuje umieszczenie wnęki na kubek tuż obok łokcia. Umocowanie w nim kubka i wygodna obsługa dźwigni skrzyni biegów jest praktycznie niemożliwe. Zawsze uzyskamy nienaturalne ułożenie ręki i ciągle ryzykujemy wylaniem napoju na pasażera obok. Innych uchwytów na kubki brak i nawet w obszernym schowku w drzwiach nie można go umocować. Przy komplecie pasażerów zmieścimy w bagażniku Peugeota przedmioty o kubaturze 398 l (+50 l w zestawieniu ze starszym modelem), a przy podróży we dwójkę – 1206 l. Producent nie oferuje podwójnej podłogi w bagażniku, więc po złożeniu oparć musimy się pogodzić z wysokim progiem na podłodze.

Jest przyjemnie

Bardzo dobre wrażenie zrobił na nas turbodoładowany 3-cylindrowy silnik 1.2 e-THP o mocy 110 KM. Uzyskuje on moment obrotowy 205 Nm już od 1500 obr./min i może się pochwalić bardzo cichą i harmonijną pracą oraz płynnym nabieraniem obrotów. Wibracje na biegu jałowym są praktycznie nieodczuwalne, a można je zauważyć tylko podczas przyspieszania. Zresztą charakterystyczny stłumiony warkot jednostki 3-cylindrowej jest przyjemny dla ucha, a podróż w tym samochodzie nawet z prędkościami autostradowymi nie jest uciążliwa. Jeszcze dekadę temu nie było to wcale takie oczywiste w kompaktach z podstawowymi silnikami benzynowymi. Peugeot osiąga setkę w 11,1 s, co dla kompaktu jest wartością wystarczającą. Silnik jest elastyczny i pozwala, przy umiejętnym operowaniu dźwignią biegów, na swobodne wyprzedzanie pojazdów. Sytuacja nieco się zmienia w momencie, gdy podróżujemy z większą liczbą pasażerów. Redukcji dokonywać musimy wówczas wyraźnie wcześniej, silnik hałasuje mocniej, co ma wpływ na wyraźny wzrost spalania. Ale takie są uroki wszystkich małych turbodoładowanych silników. Małe jednostki są bardzo wrażliwe na styl jazdy, co ma kolosalny wpływ na zużycie paliwa. Przy spokojnej jeździe miejskiej, ale bez bycia zawalidrogą, testowany model spalał ok. 8,3 l/100 km, a w trasie ok. 5,8 l na setkę.
Dzięki niewielkiej kierownicy mamy wrażenie dobrej precyzji prowadzenia pojazdu. Tłumienie zawieszenia jest dość komfortowe, ale stabilne prowadzenie w zakrętach jest możliwe tylko na gładkim asfalcie. Podczas jazdy po łuku przez tory tramwajowe lub po bruku tylne zawieszenie (belka skrętna) nie nadąża z tłumieniem nierówności i zaczyna uskakiwać na bok, wpływając negatywnie na tor jazdy samochodu.

Jest przystępnie

Za prezentowany egzemplarz w wersji Active (drugi poziom) należy zapłacić 71,5 tys. zł. To całkiem rozsądna cena jak za obszernego hatchbacka z nieźle dobranym silnikiem i wystarczającym w codziennym użytkowaniu wyposażeniem (m.in. dwustrefową klimatyzacją, alufelgami, ekranem dotykowym, tempomatem i pełną elektryką szyb i lusterek). Konkurenci co prawda mają podobne ceny, ale i wyraźnie gorsze wyposażenie. Firmy decydują się głównie na zakup Peugeota z silnikami Diesla, i to one są głównymi odbiorcami tego modelu. W 2015 roku zarejestrowano 1801 Peugeotów 308, z czego aż 80% na firmy, choć plan marki zakłada zwiększenie udziału nabywców indywidualnych do ok. 40%.