Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
FED 2025

Nissan vs Toyota - Mistrz i pretendent

Zeszłoroczna nowość, którą producent stara się zaistnieć na rynku po latach nieobecności w segmencie C, staje w szranki z prawdziwym flotowym wyjadaczem i jednym z pięciu najpopularniejszych modeli w polskich firmach. Który z tych modeli okaże się lepszy?

Toyota Auris drugiej generacji pojawiła się w ofercie w 2013 roku, i podobnie jak poprzednicy jest jednym z najchętniej wybieranych samochodów w polskich firmach. Tegoroczną sprzedaż dodatkowo nakręca niedawny bardzo udany facelifting, w ramach którego samochód doczekał się zmian nie tylko stylistycznych, ale i technicznych. Ciekawą genealogię ma konkurent Aurisa, czyli Nissan Pulsar. W 2006 roku Nissan właściwie oddał rywalom segment kompaktowych hatchbacków, kończąc wytwarzanie Almery, i skupił się na rozwoju produkcji crossovera Qashqai. Pałeczkę po Almerze próbowała przejąć Tiida (oznaczona kodem C11), ale ze względu na zbyt dalekowschodnie naleciałości, tak w zakresie wyglądu, jak i prowadzenia oraz aranżacji wnętrza, model ten nie odniósł sukcesu. Tiida zniknęła więc z oferty w 2012 roku, a jej następca (oznaczony kodem C12) nie był w Europie oferowany. Niedawno jednak Nissan ocenił, że warto ponownie zainwestować i wprowadzić do oferty kompaktowego hatchbacka, jednak w bardziej zeuropeizowanym wydaniu. Tak powstał model Pulsar (C13), który jest mocno zmodyfikowanym europejskim wydaniem Tiidy drugiej generacji. Oba modele mają zatem tę samą płytę podłogową i szkielet nadwozia, ale europejscy inżynierowie postanowili np. wyraźnie zmienić kształty pojazdu i detale wnętrza oraz wymienili gamę dostępnych jednostek napędowych.

Na jednego Nissana Pulsar trafiającego do firm przypadało w tym roku aż dziesięć Toyot Auris.

Praktyczne nadwozia
Auris i Pulsar to zgrabne i nowoczesne kompakty o przyjemnych dla oka sylwetkach, które mają zainteresować możliwie największą liczbę nabywców. Auris po faceliftingu zyskał nowy pas przedni z charakterystycznymi zwężającymi się reflektorami, przechodzącymi w chromowany pas zbiegający się w centralnym punkcie maski, na którym znajduje się logo Toyoty. Bardzo zbliżony przód ma również odmłodzona Toyota Avensis. W odświeżonym modelu zastosowano nowe kolory nadwozia oraz nowe wzory felg aluminiowych. Wprawne oko dostrzeże też chromowane pasy pod bocznymi szybami. W tylnych lampach pojawiły się diody LED w atrakcyjniejszych kształtach. Zmieniono też kształt tylnego zderzaka. Przyjemna dla oka sylwetka Pulsara jest pełna mocniejszych przetłoczeń na nadwoziu, które nadają pojazdowi bardziej masywny i dynamiczny wygląd. Pulsar będzie jednoznacznie kojarzony z marką Nissan za sprawą grilla z logo wpisanym w charakterystyczne V. Uwagę w testowanym modelu zwracają również reflektory LED, które są seryjnie oferowane jedynie w topowej wersji Tekna. Dopełnieniem nadwozia jest czarny pseudodyfuzor w tylnym zderzaku, który nadaje pojazdowi optycznej lekkości.
Toyota jest nieco mniejsza od Nissana. Auris ma długość 433 cm i rozstaw osi 260 cm, podczas gdy Pulsar odpowiednio 438,7 cm i 270 cm. W segmencie kompaktów większymi samochodami od Pulsara są tylko odchodząca generacja Opla Astry IV oraz międzysegmentowa Škoda Octavia. Zestawiane kompakty mają bardzo zbliżoną szerokość (176,8 cm w Nissanie i 176 cm w Toyocie), ale Pulsar bije Aurisa na głowę wysokością nadwozia – 152 cm, czyli 4,5 cm więcej niż konkurent. Całkiem przyzwoity jak na auto kompaktowe jest prześwit Nissana – 15,6 cm. W Toyocie wynosi on 14 cm. Obaj konkurenci mają niemal identyczną masę własną w wersjach podstawowych – ok. 1300 kg. W najbogatszych wariantach ich masa wzrasta do 1352 kg w Nissanie i 1480 kg w Toyocie. Wówczas możemy w tych samochodach przewieźć osoby i ładunki o masie maksymalnie 432 kg w Pulsarze i 410 kg w Aurisie.

Wnętrze – punkt dla Pulsara
Górną część desek rozdzielczych oraz część obić drzwi pokryto w obu samochodach miękkim tworzywem, ale niżej położone elementy są już z twardego plastiku. Jakość montażu i zastosowane tworzywa reprezentują podobny niezły poziom. Pasażerowie nie powinni też narzekać w obu modelach na funkcjonalność wnętrza, ergonomię oraz wygodę foteli. Podczas jazdy odczujemy jednak, że fotele Toyoty lepiej trzymają pasażerów w zakrętach. W obu kompaktach japońskich marek nie brakowało nam przestrzeni, jednak dodatkowe centymetry w rozstawie osi Pulsara oraz wysokości nadwozia mocno procentują w kabinie, szczególnie w ilości miejsca dla pasażerów z tyłu. W Toyocie między siedziskiem a podsufitką z przodu mamy 90,5-96,5 cm (zależnie od ustawienia wysokości siedziska) nad głowami w pionie i 90 cm z tyłu. Konkurent oferuje odpowiednio 93-100 cm z przodu i 93 cm z tyłu. Wyraźne różnice występują też w ilości miejsca na szerokość. Z przodu Auris oferuje w tym względzie większą przestrzeń (146 cm na wysokości łokci) niż Pulsar (142,5 cm), jednak Toyota zapewnia wyraźnie mniej miejsca na szerokość z tyłu – 141 cm (145 cm w Nissanie). Ten drugi model za to deklasuje wszystkich konkurentów w segmencie ilością miejsca na nogi dla pasażerów tylnej kanapy. Zależnie od ustawienia foteli mają oni do dyspozycji przestrzeń między 73 a 96 cm (między oparciem kanapy a oparciem przedniego fotela). Auris oferuje w tym wymiarze przestrzeń między 61 a 88 cm.

Do końca października br. zarejestrowano w Polsce 7823 Toyoty Auris, z czego 71,4% stanowiły rejestracje na REGON. W tym samym czasie do klientów trafiły 1063 Nissany Pulsar, spośród których na firmy zarejestrowano 54,4% egzemplarzy.

W odmłodzonym Aurisie na środkowej konsoli pojawił się efektowny 7-calowy dotykowy wyświetlacz systemu multimedialnego. Ekran ten jest przyjemniejszy dla oka i bardziej czytelny niż 5,8-calowy ekranik w Nissanie. Nie można jednak powiedzieć, by jego obsługa była prostsza. Np. chcąc oddalić lub przybliżyć obraz mapy nawigacji, musimy trafić na ekranie w małe ikonki „+” lub „–”, podczas gdy u rywala wystarczy skorzystać z wygodnego pokrętła po prawej stronie ekranu. Za kierownicą obu aut zamontowano bardzo zbliżony układem i wyglądem zestaw zegarów, w którym prędkościomierze i obrotomierze umieszczono w tubach. Spore kolorowe wyświetlacze między zegarami pozwalają na wygodne obserwowanie parametrów pojazdów, wskazówek nawigacji czy ostrzeżeń.
Auris ma jeden z najmniejszych bagażników w segmencie kompaktów – 360 litrów. Znacznie większy konkurent jest tylko niewiele lepszy – 385 litrów. Po złożeniu oparć kanapy w tym pierwszym uzyskamy przestrzeń o kubaturze 1200 litrów, a w drugim aż 1395 litrów. A to tylko 75 litrów mniej niż w Seacie Leon w wersji kombi! Pulsar ma również większy otwór bagażnika (107x77 cm, a w Toyocie 105x70 cm). Krawędź załadunku w obu modelach jest na podobnej wysokości ok. 72 cm. Po złożeniu oparć kanapy w Nissanie uzyskamy monstrualnej wielkości schodek na podłodze. Producent nie zdecydował się na montaż dodatkowej półki na wysokości złożonych oparć, dzięki czemu udałoby się wyrównać powierzchnię ładunkową. Taką półkę znajdziemy natomiast w Toyocie. Co więcej na bokach jej bagażnika zamontowano również praktyczne wieszaki oraz gniazdko 12V, do którego można podłączyć np. odkurzacz lub lodówkę. W Pulsarze wieszaki są mniej wygodnie umieszczone a gniazdka próżno szukać.

Porównywalne silniki
Pochwały zbierają jednostki napędowe w obu zestawianych modelach. Pod maską Pulsara pracuje doskonale znany z innych modeli Nissana, Mercedesa, Renault i Dacii silnik 1.5 dCi. Generuje on 110 KM i maksymalny moment obrotowy 260 Nm w zakresie 1750–2500 obr./min. Pod maską Aurisa pracuje nowy w ofercie silnik Diesla 1.6 D-4D, który po raz pierwszy pojawił się dwa lata temu w modelu Verso. Motor ten zastąpił w gamie dwulitrowego diesla. Jednostkę tę opracowało BMW, ale Toyota postanowiła go usprawnić, zmieniając układ elektryczny, mocowanie silnika oraz modyfikując koło dwumasowe. Silnik Toyoty ma moc 112 KM i maksymalny moment obrotowy 270 Nm dostępny w zakresie 1750–2250 obr./min. Obie jednostki pod maskami tych kompaktów sprawdzają się bardzo dobrze. Przy rozruchu zimnego silnika nie atakują kierowcy nadmiernym klekotem, a w codziennej jeździe w mieście i poza nim osiągi obu pojazdów okazują się wystarczające. Na osiągnięcie od 0 do 100 km/h Aurisowi wystarczy 10,5 sekundy a Pulsarowi sekundę dłużej, ale w praktyce różnice te nie są odczuwalne. Za sprawą niezłego wyciszenia jazda tymi samochodami przy prędkościach autostradowych nie jest męcząca. Oba modele były wyposażone w manualne 6-biegowe przekładnie. Zmiana biegów odbywa się przyjemniej i lżej w Nissanie, choć dużo jej brakuje do precyzji mechanizmu wybierania biegów np. w Focusie. Zmiany przełożeń w Nissanie dokonujemy rzadziej niż w Toyocie, ze względu na nieco większą elastyczność jednostki napędowej. Zaletą obu kompaktów jest niewielki apetyt na paliwo. Pulsar zużywał w warunkach miejskich ok. 6,2–6,5 l/100 km, a przy spokojnej jeździe w trasie wystarczało ok. 4–4,5 l na setkę. Kompakt Toyoty spalał minimalnie więcej, ale również niewiele paliwa. W ruchu miejskim zużycie wynosiło ok. 6,7 l/100 km, a w trasie spadało do ok. 4,5–5 l/100 km. Po zakończeniu podróży Toyotą i Nissanem możemy prześledzić naszą historię średniego spalania, wyświetlaną na czytelnych wykresach słupkowych. Może być to zachętą do bardziej ekologicznej jazdy.

Prowadzenie – punkt dla Aurisa
W konstrukcji zawieszenia Nissana i Toyoty wykorzystano z przodu kolumny McPhersona. Z tyłu pierwszy z hatchbacków dysponuje belką skrętną, a drugi zawieszeniem wielowahaczowym. W tańszych odmianach Aurisa również stosowana jest belka skrętna. Układ jezdny okazuje się zatem bardzo mocnym punktem Aurisa – wyraźnie lepszym niż u rywala. Samochód ten daje więcej przyjemności z jazdy. Dobrze i sprężyście zestrojone zawieszenie zapewnia wystarczający komfort podróżującym, wpływając jednocześnie na bardzo przewidywalne zachowanie samochodu nawet w dynamicznie pokonywanych zakrętach. Kolejnym mocnym punktem Toyoty jest precyzyjny układ kierowniczy. Nissan prowadzi się poprawnie, leniwie i bez żadnych emocji, co dla wielu kierowców wcale nie jest wadą. Do precyzji układu kierowniczego Aurisa brakuje Pulsarowi tak ze dwa lata świetlne. W dodatku Nissan niespecjalnie lubi nagłe zmiany kierunku jazdy, wychylając się nazbyt w zakrętach (Auris jedzie w tych warunkach jak przyklejony) oraz wykazuje większą niż u rywala tendencję do podsterowności. Te minusy Nissan wynagrodzi części użytkowników jeszcze wyższym komfortem resorowania niż w Toyocie. W mieście minimalnie bardziej zwrotny okazuje się Nissan, który potrzebuje na zawrócenie między krawężnikami 10,2 m, a Toyota 10,4 m.

Pulsar jest tańszy
Toyota daje szerszy wybór wersji i dodatkowego wyposażenia niż konkurent. Klient może wybrać jedną z pięciu wersji wyposażeniowych (w Nissanie są trzy). Nawet w najtańszym Pulsarze Visia znajdziemy tempomat z ogranicznikiem prędkości, klimatyzację, 5-calowy kolorowy wyświetlacz multimediów, radio CD mp3 i bluetooth. Tych elementów nie znajdziemy w Toyocie w podstawowej wersji Life, ale pełni ona rolę jedynie marketingowego wabika do salonów, której żaden rozsądny przedsiębiorca nie zamówi. W dodatku jest ona dostępna tylko z najsłabszym silnikiem. W bogatszych wariantach obaj producenci zadbali o liczne systemy podnoszące komfort i bezpieczeństwo jazdy. W najdroższych wersjach Tekna (w Nissanie) i Prestige (w Aurisie) mamy seryjnie zamontowane systemy ostrzegające o niezamierzonej zmianie pasa ruchu czy układ awaryjnego hamowania. W Toyocie dodatkowo możemy liczyć na układ rozpoznawania znaków drogowych, a w Nissanie na system ostrzegający o pojazdach znajdujących się w martwym polu. Zestaw asystentów (Pakiet Safety) jest dostępny w Aurisie za dopłatą (2300 zł) nawet w najtańszej wersji Life. Z kolei w Pulsarze zamówienie pakietu Safety Shield jest możliwe dopiero od drugiej wersji Acenta. Przywilejem wersji Tekna ułatwiającym wykonanie bezpiecznych manewrów na ciasnych uliczkach jest system kamer 360 stopni. Podobnego rozwiązania zabrakło w Toyocie. Za to ta druga marka zadbała o większy wybór wyposażenia opcjonalnego. Możemy w Aurisie zamówić np. szklany dach, a w wersji Prestige cieszyć się z automatycznych świateł drogowych.
Aby wyjechać z salonu Pulsarem DIG-T 115, wystarczy kwota 65 tys. zł (56,9 tys. zł w promocji). Najtańszy rozsądny w zakresie wyposażenia Auris Active kosztuje niemal tyle samo – 64,9 tys. zł (56,9 tys. zł w promocji). Jednak nadal mówimy tu o wersji ze zbyt słabym silnikiem do tego auta, czyli 1.3/99 KM. Porównywalną jednostką napędową dla silnika Nissana DIG-T o mocy 115 KM jest motor 1.2T o mocy 116 KM, ale samochód z tym silnikiem kosztuje co najmniej 73,9 tys. zł (dostępny od wersji Premium). Nissan jest oferowany tylko z jednym motorem Diesla 1.5 dCi/110 KM w cenie od 75 tys. zł. Toyota ma w ofercie dwa takie modele: 1.4D-4D/90 KM (ceny od 74,5 tys. zł) oraz 1.6D-4D/112 KM (ceny od 85,9 tys. zł). Za testowanego Nissana trzeba zapłacić 94 tys. zł (86 tys. zł w promocji), a za Toyotę 99 tys. zł. Auris za to wyraźnie mniej traci na wartości. Po trzech latach i przy przebiegu 90 tys. odzyskamy za testowaną wersję 52,2% wydanej na początku kwoty (wg Eurotaksu), a w przypadku Nissana będzie to 48,5%.
Pulsar i Auris to samochody dopracowane i zdecydowanie porównywalne. Toyota cieszy lepszym i bardziej stabilnym prowadzeniem, a Nissan obszernością kabiny dla pasażerów tylnej kanapy i wyższym komfortem jazdy. Przewagą Toyoty jest lepsze postrzeganie swoich kompaktowych modeli wśród polskich nabywców, które przekłada się na wysokie ceny tych aut na rynku wtórnym i wysokie RV. Na dobre wyniki wpływa również większa sieć sprzedaży tej marki oraz bardzo sprawny i rozbudowany dział sprzedaży flotowej. Nissan, choć wreszcie oferuje przyzwoity kompakt w segmencie C, musi włożyć jeszcze wiele pracy, aby model ten został zauważony i doceniony przez fleet managerów i przedsiębiorców.

Przewagi Nissana: znacznie obszerniejsze wnętrze, wyższy komfort tłumienia nierówności.

Przewagi Toyoty: większa precyzja układu kierowniczego, większa stabilność prowadzenia, lepsze trzymanie wartości RV.

Kto testował: Przemysław Dobrosławski

Co: Nissan Pulsar 1.5 dCi Tekna <br/>Toyota Auris 1.6 D-4D Prestige

Kiedy: 3.11.2015

Ile: 700 km

Nissan: Bardzo obszerne wnętrze z tyłu, komfort jazdy, wyciszenie, niezłe wyposażenie standardowe, ceny wyższych modeli w gamie.
Toyota: Prowadzenie, wygodne fotele, precyzja układu kierowniczego, dobre trzymanie RV.

Nissan: Nierówna podłoga bagażnika po złożeniu oparć, mdły układ kierowniczy, samochód nie lubi dynamicznych zmian toru jazdy.
Toyota: Mały bagażnik, wąska kabina z tyłu, słaba widoczność do tyłu po skosach.

Przeczytaj również
Popularne