Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
FED 2025

Lexus IS - W stronę ideału

Czy drobiazgi są istotne? Tak, bo właśnie z nich składa się życie. Najlepszym obrońcą tej tezy jest odświeżony Lexus IS, który na pierwszy rzut oka zmienił się nieznacznie, a tak naprawdę jest niemal zupełnie innym autem.

Trzeba być wyjątkowym znawcą motoryzacji, żeby z zewnątrz rozpoznać odświeżonego IS-a. Śmiem nawet twierdzić, że gdyby nie poniższa instrukcja, ta sztuka udałaby się wyłącznie pracownikom Lexusa. No to po kolei: w przednich reflektorach zamiast soczewek ksenonowych pojawiły się diody LED, ze zderzaka zniknęły reflektory przeciwmgłowe, bo przestały być potrzebne. zmieniła się też grafika tylnych lamp. W kabinie zmiany są równie kosmetyczne i dotyczą tak naprawdę opcjonalnego 10,3-calowego ekranu nawigacji. Czyli tak naprawdę wiele krzyku o nic? Nie do końca. Po prostu designerzy spisali się na medal już trzy lata temu i teraz dostali wolne. Wolnego nie mieli natomiast inżynierowie, którzy zakasali rękawy i ostro wzięli się do roboty.

Skoncentrowany na kierowcy

Treść zadania brzmiała: sprawcie, by IS zaczął wreszcie jeździć tak dobrze, jak dobrze wygląda. I co? Udało się. Przekonstruowano zupełnie przednie zawieszenie. Nadal jest ono zbudowane z podwójnych wahaczy poprzecznych, ale wszystkie stalowe elementy zamieniono na lżejsze, aluminiowe. Pozwoliło to zmniejszyć masę nieresorowaną. Zastosowano grubszy stabilizator, amortyzatory o innej charakterystyce tłumienia nierówności oraz nowe sprężyny. Popracowano też nad geometrią przedniej osi, a koła ustawiono pod nieco innymi kątami. Efekt jest niesamowity, bo IS przestał być autem do jazdy wyłącznie na wprost. Ok, trochę żartuję. Tak źle nie było nawet przed liftingiem, ale teraz jazda IS-em dostarcza kierowcy naprawdę sporo przyjemności. Na krętych drogach limuzyna Lexusa jest szybka, zwinna, precyzyjnie się prowadzi i, co istotne, bez cienia podsterowności. Stała się więc prawdziwą usportowioną limuzyną klasy średniej. Nie jest przy tym hardcorowa i nawet na mocno wyeksploatowanych nawierzchniach IS pozostaje wygodny i komfortowy.
Przyjemność w prowadzeniu tego auta zapewnia też znakomita pozycja do jazdy. Genialnie wprost wyrzeźbiony fotel zamontowano tuż nad ziemią. Można go odsunąć daleko do tyłu, co pozwala wyprostować nogi. Bardzo na miejscu jest tu też poprawiony, precyzyjny układ kierowniczy oraz niewielka i mięsista kierownica.

Autorski w detalach

Wnętrze IS-a ma swój styl, który być może nie każdemu przypadnie do gustu. Nie można mu odmówić niepowtarzalności. Do wykończenia kabiny użyto bardzo dobrych materiałów, a przynajmniej wyraźnie lepszych niż w egzemplarzach sprzed liftingu. Poprawiono też funkcjonalność, m.in. zmieniając uchwyty na kubki oraz podłokietnik – jest teraz dłuższy i faktycznie może pełnić swoją funkcję. Do sterowania nawigacją, radiem i pozostałymi funkcjami komputera nadal służy nieporęczna myszka. Lexus chwali się, że jej obsługę dopracowano i faktycznie działa nieco płynniej. Naszym zdaniem jest to na tyle absorbujące rozwiązanie, że podczas jazdy lepiej z tego urządzenia nie korzystać. Nawet jeśli jesteśmy w tym miejscu za bardzo krytyczni, to i tak będziemy twierdzić, że jest to rozwiązanie wymagające przyzwyczajenia.
Z miejsca natomiast można zakochać się w zegarach Lexusa. W wersji z pakietem F Sport kierowca może wybierać pomiędzy dwoma ich ustawieniami. Standardowo w centralnej części znajdziemy obrotomierz z umieszczonym wewnątrz cyfrowym prędkościomierzem, a po bokach wskaźniki paliwa oraz temperatury silnika. Po naciśnięciu jednego z przycisków na kierownicy tarcza mechaniczne zostaje przesunięta w prawo, robiąc więcej miejsca wyświetlaczowi, który od tej pory może pokazać nam znacznie więcej informacji. Znajdziemy tam m.in. wskaźniki aktualnie używanego biegu, zużyciea paliwa, ciśnienia doładowania, nawigacji, tempomatu czy radia. Szkoda, że aby cieszyć się tym widokiem, trzeba po każdym uruchomieniu silnika nacisnąć przycisk na kierownicy.

Prawdziwa bestia

IS 200t napędzany jest turbodoładowanym silnikiem benzynowym o pojemności 2 litrów i mocy 245 KM. Jest on dość powszechnie stosowany w wielu Lexusach, m.in. w modelach NX oraz RX. Silnik współpracuje z 8-biegową hydrokinetyczną przekładnią automatyczną Sport Direct Shift. Jeśli wierzyć plotkom, pierwotnie miała się ona znaleźć w sportowym modelu RC-F. Podczas spokojnej jazdy w trybie „normal” skrzynia spisuje się wyśmienicie i znakomicie wyczuwa nastroje kierowcy. Kłopot pojawia się wtedy, gdy zaczniemy głębiej wciskać gaz i nie przełączymy jej w tryb „sport”. W takich sytuacjach przekładnia nie do końca wie, co ze sobą zrobić – na pierwszą redukcję trzeba chwilę zaczekać, na kolejne już nieco krócej, ale i tak ma się wrażenie, że cała operacja trwa wieczność. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda, jeżeli od samego początku uprzedzimy auto o naszych zamiarach i wybierzemy tryb „sport”. Skrzynia pracuje wówczas wyśmienicie, do tego stopnia, że łopatek przy kierownicy mogłoby nie być. Dynamiczna jazda staje się wówczas przyjemnością i pozwala wykorzystać zalety podwozia IS-a.
Silnik Lexusa ma „tylko” 245 KM, ale subiektywne wrażenie jest takie, jakby ich było zdecydowanie więcej. To z pewnością też zasługa sporej siły napędowej o wartości aż 350 Nm, która jest dostępna w dużym przedziale obrotów, od 1650 do 4400/min. Sprint od zera do setki zajmuje IS-owi zaledwie 7 sekund, co jak na auto o masie 1590 kilogramów jest wynikiem więcej niż zadowalającym. Dzięki układowi przeniesienia napędu na ‒ jedyną słuszną – tylną oś i możliwości całkowitego wyłączenia kontroli stabilizacji toru jazdy oraz kontroli trakcji, limuzyną Lexusa można (przy odrobinie wprawy) efektownie driftować. Nie jest to model stworzony do takiej zabawy, ale opanowanie go nie jest trudnym zadaniem. Sympatyczne jest również to, że kierowca ma możliwość samodzielnego ustawienia m.in. parametrów pracy zawieszenia oraz reakcji na gaz.

Osiągi kosztują

Wnętrze Lexusa IS jest teraz lepiej wyciszone. Podczas spokojnej jazdy silnika praktycznie nie słychać, ale kiedy głębiej wciśniemy pedał gazu, informuje on o swoim istnieniu przyjemnym mruczeniem. W zależności od stylu jazdy IS 200t potrafi spalić dużo albo bardzo dużo benzyny na każde 100 km. Testowe zużycie paliwa wyniosło od 8,5 do 14,6 l/100 km, co nawet w połączeniu ze zbiornikiem o sporej pojemności (66 l) zmusza kierowcę do częstych odwiedzin na stacji paliw. To znakomity kompan każdej podróży, który nie boi się wysokich prędkości autostradowych. Jest wręcz do nich stworzony, ponieważ nadwozie Lexusa, co słychać, a ściślej mówiąc, czego nie słychać, zostało ukształtowane w tunelu aerodynamicznym. Auto przecina powietrze z tak nieprawdopodobną skutecznością jak myśliwiec. Nawet przy prędkości 150 km/h kierowca może zostać sam na sam ze swoimi myślami lub delektować się ulubioną muzyką, która sączy się z aż 15 głośników (w tym 2 subwooferów) wspaniałego systemu audio marki Mark Levinson. Warto wydać na niego dodatkowe 7 tys. zł.
Na koniec, bardziej dla porządku niż z konieczności, wspomnijmy jeszcze o systemach zwiększających bezpieczeństwo. Na pokładzie IS-a znajdziemy m.in. tempomat z radarem, system ostrzegający o niezamierzonym opuszczaniu pasa ruchu, automatycznie włączane światła drogowe oraz kamerę odczytującą znaki.
Czy warto kupić Lexusa zamiast Audi, BMW albo Mercedesa? Owszem, jeśli jego zalety trafiają w nasz gust, a wady nie są dla nas istotne. Nas przekonuje drapieżny wygląd IS-a, mocny i elastyczny silnik oraz sposób prowadzenia, który sprawia, że nie chce się z niego wysiadać. Poza tym jest tak pospolity jak samochody niemieckiej konkurencji, a wyjątkowość też jest w cenie.

Kto testował: Michał Hutyra

Co: Lexus IS

Gdzie: Warszawa

Kiedy: 27.12.2016‒3.01.2017

Ile: 1100 km

Dynamiczny wygląd, bardzo dobre właściwości jezdne, wysoka jakość wykonania, wygodna pozycja do jazdy, świetne wyposażenie, znakomity system audio, dobre osiągi.

Mało miejsca z tyłu kabiny, zużycie paliwa, cena nieuwzględniająca promocji, niewygodne menu systemu multimedialnego.

Przeczytaj również
Popularne