Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
FED 2025

Ford Fiesta 1.0 EcoBoost Titanium

Czas się go nie ima – taki wniosek przychodzi do głowy po spojrzeniu na nadwozie i podróży odświeżonym Fordem Fiesta siódmej generacji. Mimo pięciu lat na rynku, nadal jest w czołówce segmentu B, ze względu na przyjemności z jazdy i zastosowaną technikę.

Ford Fiesta siódmej generacji jest oferowany od 2008 roku, ale nadal, dzięki niedawnej modernizacji, wygląda bardzo świeżo i nowocześnie. Najwięcej zmian dostrzeżemy z przodu, gdzie zakomponowano nowe reflektory i zupełnie nową, potężną atrapę chłodnicy, przywodzącą na myśl Astona Martina. Bok nadwozia i tył, poza lampami, nie uległy zmianom. W środku różnice są mało widoczne, ale – powiedzmy sobie szczerze – Fiesta siódmej generacji w tej mierze unowocześnienia nie wymagała. Nadal brakuje nam za to większego ekranu systemu multimedialnego i nawigacji na konsoli środkowej. W odświeżonym modelu pojawiła się za to garść interesujących systemów, m.in. układ zapobiegający kolizjom przy małych prędkościach. Bardzo ciekawą funkcją jest system Ford My Key, w ramach którego możemy przypisać do kluczyka ograniczenia w użytkowaniu, np. ustawić maksymalną prędkość jazdy, głośność audio czy też zablokować wyłączenie systemów bezpieczeństwa. Genialne rozwiązanie, jeśli rodzice chcieliby użyczyć samochód swoim dzieciom.
Zasadniczą nowinkę odkryjemy pod maską odmłodzonego Forda, gdzie zamontowano jednostkę 1.0 EcoBoost. Motor ten już dwukrotnie zdobył prestiżowy tytuł Engine of the Year. Już po pierwszych kilometrach odczuwamy, że jego najmocniejszy 125-konny wariant (dostępne są jeszcze wersje o mocach 80 i 100 KM) pasuje pod maskę fordowskiego malucha idealnie. Silnik żwawo reaguje na pedał gazu, od niskich obrotów brzmiąc przy tym soczyście. Rzut oka w katalog potwierdza imponujące parametry silnika, ponieważ osiąga on maksymalny moment obrotowy 200 Nm w szerokim zakresie obrotów, między 1400 a 4500 obr./min. Pierwszą setkę maluch Forda osiąga w 9,4 sekundy, co wydaje się wynikiem znakomitym. Niska masa jednostki wpływa również pozytywnie na prowadzenie pojazdu. W szczególności podczas jazdy w zakrętach samochód nie ma tendencji do wypływania przodu, jak to ma miejsce przy cięższych jednostkach, szczególnie dieslach. Zresztą, w zakresie komfortu jazdy i pewności prowadzenia w segmencie B niewiele samochodów dorównuje małemu Fordowi. Podobnie ma się rzecz w zakresie precyzji układu kierowniczego czy zmiany biegów. Niestety, aby jeździć oszczędnie tym samochodem, musielibyśmy na co dzień trzymać się twardo zasad eco drivingu. Katalogowe spalanie w mieście na poziomie 5,3 l/100 km możemy włożyć między bajki. Bardziej dynamiczna jazda kończy się zużyciem na poziomie ośmiu litrów, a przy spokojniejszej 6,7 litra na setkę.
Za najtańszą Fiestę (1.25/60 KM) przyjdzie nam zapłacić 44 300 zł, a z testowanym silnikiem i w wersji 5-drzwiowej 62 250 zł (55 650 zł w promocji). Dodatki są kosztowne. Sam lakier Candy Blue w testowanym samochodzie to wydatek 2550 zł, tempomat 1000 zł, czujniki parkowania z tyłu 990 zł, a przyzwoite radio CD mp3 z USB oraz coraz bardziej nieodzownym bluetooth to koszt 2950 zł, nie mówiąc o 1,2 tys. zł droższej nawigacji.
Mały Ford daje sporo frajdy z jazdy, ma mocny i elastyczny silnik, nieźle zestrojone zawieszenie i praktyczne wnętrze, dzięki czemu mimo pięcioletniej obecności na rynku stanowi czołówkę swojego segmentu. Gdyby jeszcze cena i spalanie były mniejsze.

11. Ford_Fiesta_PD

Kto testował: Przemysław Dobrosławski

Co: Ford Fiesta 1.0 EcoBoost Titanium

Gdzie: Warszawa

Kiedy: 04.10.2013

Ile: 700 km

Dobre właściwości jezdne, wygodne siedzenia, jakość montażu, elastyczny i mocny silnik.

Niewielki ekran systemu multimedialnego, wysoka cena.

Przeczytaj również
Popularne