Przewiezie więcej, niż sądzimy, a do tego dobrze sprawdzi się w ruchu miejskim i na autostradzie. Taki jest najobszerniejszy samochód użytkowy w gamie Fiata Doblo – wariant XL.
Już nie samochody miejskie, a dostawczaki stały się w ostatnim czasie siłą napędową sprzedaży Fiata w Polsce. Włoska marka utrzymuje niemal 24-procentowy udział w tym segmencie rynku dzięki dobrej sprzedaży modeli Ducato (5072 szt. w 2012 r.), Doblo (1623 szt.) oraz Fiorino (1574 szt.). Jedną z przyczyn tak mocnej pozycji są nie tyle ceny co duża i stale zwiększająca się różnorodność wariantów nadwoziowych. Jednymi z ostatnich nowości np. w gamie Doblo są platformy do zabudowy Pianale, pick-up z fabryczną skrzynią Work Up oraz najobszerniejsza w ofercie wersja XL z podwyższoną ładownią.
Duży może więcej
Wariant XL góruje nad wersją Doblo Maxi właściwościami przewozowymi, mimo tej samej długości i szerokości. Po dopłaceniu 3520 zł netto (do modelu 1.6 Multijet/105 KM Maxi Base) za wersję z podwyższonym o 24,5 cm nadwoziem pojemność ładunkowa wzrasta do 5 m3, czyli w porównaniu z modelem Maxi o 0,8 m3 (i 1,6 m3 w porównaniu z modelem Standard). Nadbudowa nie wpływa na zmniejszenie ładowności pojazdu, która nadal wynosi 1000 kg. Producent niemal na milimetry dopasował wysokość ładowni do możliwości wjazdu, np. do niskich garażów centrów handlowych. Dodatkowe centymetry nie uczyniły nadwozia Doblo XL pokracznym.
Ładownia Doblo XL jest bardzo dopracowana. Nie brakuje tu potrzebnych kotew w podłodze, nad kabiną kierowcy zaaranżowano praktyczny zamykany schowek, do którego mamy dostęp od strony ładowni. Przydatnym rozwiązaniem może być wyjmowana lampka montowana na boku przedziału towarowego, która służy również jako latarka. Do Fiata możemy włożyć przedmioty o długości 217 cm, ale jeśli zamówimy wersję ze składanymi przednim fotelem i przegrodą za nim, to maksymalna długość przewożonych przedmiotów może sięgać 340 cm. Uzyskamy wtedy przestrzeń ładunkową 5,4 m3, czyli nawet więcej niż w podstawowym wariancie numer większego Fiata Scudo. Po ładowni Doblo XL o wysokości 155 cm można przemieszczać się na stojąco w pochyleniu, co w niższych dostawczakach tego segmentu nie jest możliwe. Oczywiście, wersje z podwyższonym dachem ładowni możemy zamówić również z krótszym rozstawem osi, ale wówczas model nie nazywa się już XL.
Włoska marka utrzymuje niemal 24-procentowy udział w tym segmencie rynku dzięki dobrej sprzedaży modeli Ducato (5072 szt. w 2012 r.), Doblo (1623 szt.) oraz Fiorino (1574 szt.). Jedną z przyczyn tak mocnej pozycji są nie tyle ceny co duża i stale zwiększająca się różnorodność wariantów nadwoziowych
Komfort nadal wzorcowy
Pasażerowie Doblo XL nie powinni narzekać na praktyczność kabiny i komfort podróży. Siedzenia są wystarczająco wygodne, ergonomia nie budzi zastrzeżeń, a do dyspozycji mamy wiele praktycznych schowków. Jednym z przydatniejszych okazuje się opcjonalna półka w podsufitce. W czasie jazdy nie przeszkadzają nam hałasy rezonującej blaszanej ładowni za sprawą dobrego wygłuszenia kabiny (dodatkowe wyciszenie kosztuje jednak 200 zł). Samochód prowadzi się równie pewnie i komfortowo jak współczesne vany. Z racji wysokiego nadwozia, należy jedynie wystrzegać się szybszego wchodzenia w zakręty, zwłaszcza po załadunku. Należy też pamiętać o bocznych podmuchach wiatru, które mogą negatywnie wpływać na tor jazdy. W intensywnym ruchu miejskim i podczas dużego mrozu Doblo XL spalało ok. 9 l oleju napędowego na 100 km. Przy stałej jeździe z prędkością ok. 90 km/h zużycie spadało do ok. 5,8 l na setkę. Przy prędkości ok. 120 km/h średnie spalanie wyniosło 8,4 l/100 km, ale szybsza jazda wyraźnie wpływała na wzrost spalania. Do tego od prędkości ok. 110 km/h zaczynają nam mocno dokuczać szumy powietrza opływającego nadwozie. Układ kierowniczy nie jest zbyt progresywny, w związku z tym podczas jazdy z dużą prędkością siła wspomagania jest zbyt duża. Nawet znaczne obciążenie samochodu w bardzo niewielkim stopniu wpływa na ograniczenie osiągów pojazdu oraz zużycie paliwa, co wynika głównie z charakterystyki pracy mocnych silników Diesla, dysponujących sporym momentem obrotowym.
Z racji długiego nadwozia i sporego rozstawu osi (odpowiednio 474 cm i 310 cm) samochód nie jest mistrzem zwinności w gęstym ruchu miejskim. Co prawda widoczność do przodu i na boki jest znakomita, ale do tyłu… żadna. Warto więc zainwestować w czujniki cofania, bo ryzyko otarć tyłu nadwozia o rozmaite przeszkody jest bardzo wysokie. Sytuację poprawiają nieco duże i wygodne lusterka z rybim okiem.
Fiat się ceni
Wariant Cargo XL jest dostępny tylko z mocniejszymi silnikami w gamie, z których najsłabszy jest 90-konny 1.6 Multijet (ceny od 71 970 zł netto). Podwyższone Doblo zamówimy również z dieslami 1.6 Multijet/105 KM (od 65 930 zł), 2.0 Multijet/135 KM (od 71 120 zł) oraz motorem benzynowym 1.4/120 KM (od 65 180 zł). Niestety, wyposażenie seryjne jest bardzo skromne, ale lista opcjonalnego wyposażenia nie odbiega długością od tych, jakie oferują marki premium. Najniezbędniejsze opcje są bardzo kosztowne. Za klimatyzację manualną musimy wyłożyć dodatkowo 3710 zł netto, ESP i ASR (2130 zł), radio CD mp3 (1510 zł), elektryczne szyby (770 zł). Na przydatne drobiazgi też przyda się łącznie spora sumka. Fiat każe dopłacać m.in. za komputer pokładowy (50 zł), półkę pod sufitem (60 zł) czy czujnik temperatury zewnętrznej (200 zł).
Kto testował: Przemysław Dobrosławski
Co: Fiat Doblo Cargo XL
Gdzie: Warszawa
Kiedy: 23.12.2012
Ile: 400 km
Praktyczna i obszerna ładownia, ponadprzeciętny komfort jazdy, pewne prowadzenie.
Słabe wyposażenie podstawowe, drogie opcje.