Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Trends

Citroën C-Elysee 1.6 VTi - Niedrogi trójbryłowiec

Oferowany od czterech lat Citroën C-Elysee przeszedł kurację odmładzającą. Zmieniono nie tylko przedni i tylny pas nadwozia, ale wprowadzono również wiele nowinek we wnętrzu.


Budżetowy sedan segmentu B+ Citroëna spotkał się z dobrym przyjęciem na polskim rynku w pierwszych latach od momentu debiutu w 2012 roku. Zwłaszcza taksówkarze szybko docenili jego obszerne wnętrze i duży bagażnik oraz, jak na swoje rozmiary, niezłe ceny. Do dziś wyprodukowano ok. 400 tys. tych samochodów, w szczególności na rynki krajów Bliskiego Wschodu oraz Europy Wschodniej. Aby na nowo zwiększyć zainteresowanie tym niedrogim trójbryłowcem, poddano go z początkiem tego roku modernizacji.

Drobne zmiany


Odmłodzony model rozpoznamy po nowym, bardziej szlachetnym pasie przednim, tylnych światłach z efektem 3D i nowych obręczach kół. W gamie znalazły się dwa nowe lakiery nadwozia. Zakres zmian, jakich dokonano we wnętrzu, jest znacznie mniejszy niż miało to miejsce np. w odmłodzonych niedawno modelach Dacii. Producent w miejsce wyobleń w oparciu kanapy wprowadził regulowane zagłówki, ale nie zdecydował się na montaż podłokietnika. Na środkowej konsoli w droższych wersjach zawitał 7-calowy wyświetlacz multimedialny z nawigacją. Możemy więc odsłuchiwać muzykę ze smartfonu i korzystać z aplikacji zainstalowanych w telefonie dzięki funkcji Mirror Screen. System wzbogacony został też o funkcję poleceń głosowych. W opcji pojawiła się kamera cofania, z której obraz wyświetlany jest na ekranie multimedialnym.

Konstruktorzy nie tknęli wielu wymagających przyzwyczajenia uproszczeń konstrukcyjnych, m.in. przycisków opuszczania szyb bocznych umieszczonych na środkowej konsoli i między oparciami foteli (dla pasażerów z tyłu). Pozostawiono regulowaną w bardzo niewielkim zakresie i wyłącznie w pionie kierownicę. Nie pomyślano o zaproponowaniu większej liczby bardziej praktycznych schowków. Odpowiedniego miejsca dla naszego smartfona nie znajdziemy tu wcale, a pasażerowie z tyłu nie znajdą jakiegokolwiek schowka w drzwiach. Dodajmy, że w kabinie otaczają nas twarde, tanie i nieprzyjemne w dotyku tworzywa.

Citroëna należy pochwalić za obszerność wnętrza. Nie brakuje tu miejsca nad głowami, ale ze względu na dość wąskie nadwozie na kanapie wygodnie będzie podróżować dwóch pasażerów. Fotele są całkiem obszerne, jednak ich wyprofilowanie i trzymanie boczne pozostawia wiele do życzenia. Cieszy za to obszerny bagażnik, jednak traci on nieco na swojej funkcjonalności ze względu na konstrukcję potężnych zawiasów wnikających do środka, które mogą uszkodzić bagaże. Poza tym otwór bagażnika jest wąski. Budżetowość modelu C-Elysee odczujemy w momencie zamykania klapy bagażnika. Metaliczny dźwięk żywo przypomina ten, jaki znają byli użytkownicy zamykający bagażnik w Wartburgu 353W.

Mieszane uczucia


Do napędu Citroëna wykorzystywany jest 3-cylindrowy motor benzynowy 1.2 PureTech/82 KM, mocniejszy 1.6 VTi/115 KM lub też diesel 1.6 BlueHDi/99 KM. Jazdy odbywaliśmy wersjami z silnikiem 1.6 VTi/115 KM, zarówno ze skrzynią mechaniczną, jak też automatyczną EAT6 (+6 tys. zł).

Skrzynia mechaniczna działa poprawnie, choć zmianie przełożeń towarzyszy wyraźnie słyszalne chrobotanie, a momentami haczenie. Podczas szybkiej jazdy wyraźnie brakuje nam szóstego biegu. Działanie automatu możemy uznać za poprawne, zdarza mu się tu szarpnąć, tam zredukować niepotrzebnie przełożenie, ale ogólnie nie ma dramatu, w odróżnieniu od skrzyni automatycznej stosowanej u fiatowskiego konkurenta. Osiągi jak na budżetowego sedana są zupełnie wystarczające, jednak zużycie paliwa mogłoby być niższe. W mieście C-Elysee ze skrzynią automatyczną zużywał 9,2 l/100 km benzyny a wersja ze skrzynią mechaniczną spalała dokładnie 0,8 l mniej. W obu przypadkach wynik był niższy niż podaje katalog (odpowiednio 10 l/100 km oraz 8,7 l/100 km). Spalanie wyraźnie spadało podczas jazdy poza miastem.

Szybsza jazda C-Elysee jest męcząca za sprawą słabego wygłuszenia kabiny. Sedan ten resoruje całkiem komfortowo, ale nie jest królem serpentyn, wyraźnie wychylając się w zakrętach i prowadząc się dość niestabilnie na gorszej nawierzchni. O uskok tylnego zawieszenia bardzo łatwo, np. podczas jazdy po łuku na kostce brukowej. Poza tym układ kierowniczy w sposób mało komunikatywny informuje kierowcę, co się dzieje z przednimi kołami.

 

Kuszące ceny


Najtańszy C-Elysee (1.2VTi 82 KM) kosztuje 41,09 tys. zł, jednak na dzień dobry możemy liczyć na rabat w wysokości 2,5 tys. zł. Zapomnijmy o wersji podstawowej Live, która nawet dla niewymagającego kierowcy nie ma wiele do zaoferowania. W niej nie znajdziemy nawet radia, klimatyzacji ani dzielonego oparcia kanapy. Rozważać powinniśmy dopiero modele od wersji Feel za 44,99 tys. zł. Takie egzemplarze C-Elysee mają w standardzie powyższe rozwiązania, ale też reflektory przeciwmgłowe, elektrycznie regulowane i ogrzewane lusterka boczne. Dla wielu nabywców to już naprawdę dużo.

Przyzwoicie wyposażone C-Elysee z całkiem żwawym prostym silnikiem benzynowym możemy mieć za kwotę ok. 50 tys. zł. Tak atrakcyjne cenowo modele możemy znaleźć jedynie w gamie Dacii i Fiata.

C-Elysee to w założeniu tani i popularny model. Trudno więc oczekiwać, że na liście opcji znajdziemy szereg rozwiązań podnoszących bezpieczeństwo czynne czy adaptacyjny tempomat.

Nawet odmłodzonemu C-Elysee trudno będzie wyjść z cienia świetnie przyjętego na polskim rynku Fiata Tipo w wersji sedan. Model włoskiej marki jest niemal pod każdym względem lepszy. Citroën nieznacznie góruje poziomem cen, obecnością w gamie lepszego diesla 1.6 BlueHDI oraz znacznie lepszej skrzyni automatycznej EAT6.

citroen-c-e.lyseepng

Kto testował: Przemysław Dobrosławski

Co: Citroën C-Elysee 1.6 VTi

Gdzie: Warszawa

Kiedy: 29.03‒5.04.2017

Ile: 500 km

Atrakcyjne ceny, dość obszerne wnętrze, obszerny bagażnik.

Uproszczenia konstrukcyjne, drętwy układ kierowniczy, wysokie zużycie paliwa wersji 1.6 VTi, ograniczone wyposażenie w zakresie systemów podnoszących bezpieczeństwo czynne, taniość tworzyw w kabinie.

Przeczytaj również
Popularne