Samochody segmentu premium zwykle obserwujemy z dużym zaciekawieniem, bo to w nich debiutują technologie, które z kilkuletnim opóźnieniem pojawiają się w markach popularnych. Nie mogło ich oczywiście zabraknąć we wprowadzanym do sprzedaży Audi A3 trzeciej generacji.
Pierwsza generacja Audi A3 pojawiła się w 1996 roku, kolejna w siedem lat później. Do dziś wyprodukowano ponad 1,8 mln wszystkich A-trójek. W Polsce model ten, mimo oferowania w popularnym segmencie kompaktów, stanowi ledwie dziesiątą część sprzedaży Audi (11,4% w tym roku). Na Zachodzie udział w sprzedaży niemieckiej marki jest nawet dwukrotnie wyższy. Dodajmy, że spośród wszystkich A-trójek zarejestrowanych w tym roku w Polsce 58,8% trafiło do firm. Najnowsza generacja ma szanse na większe sukcesy sprzedażowe, co wynika m.in. z planów poszerzenia oferty o niedostępne dotąd wersje nadwoziowe.
Ponadczasowa sylwetka
W porównaniu z poprzednikiem nowe A3 zyskało na zadziorności, m.in. dzięki ostrzejszym liniom nadwozia i maski, wąskim i klinowatym reflektorom oraz lampom tylnym, a także sześciokątnej, wyrysowanej niemal przy linijce atrapie chłodnicy, w miejsce nieco wyoblonej czterokątnej z poprzedniego modelu. Jak w innych modelach Audi, krawędź okien zaczyna się dokładnie na 2/3 wysokości auta. Skrócenie przedniej partii silników o 5 cm oraz pochylenie wszystkich jednostek o 12 st. ku tyłowi sprawiło, że możliwe okazało się skrócenie oraz obniżenie maski. Efekty prac designerów z pewnością mogą się podobać, zarówno zachowawczym nabywcom, jak i bardziej temperamentnym, i z pewnością czynią ten model świeżym i atrakcyjnym wizualnie jeszcze przez długie lata.
Inżynierowie Audi nie zdecydowali się na powiększenie rozmiarów A-trójki w porównaniu z poprzednikiem. Aktualny model ma 424 cm długości i 142 cm wysokości. Zmienił się rozstaw osi, który wzrósł o ponad 2 cm do 260 cm. Nowy model jest przeciętnie 80 kg lżejszy od poprzednika głównie dzięki szerszemu zastosowaniu aluminium, m.in. do wykonania błotników i maski, oraz nowych stopów metali przy konstruowaniu modelu. Prawdziwie rewolucyjne zmiany kryją się zresztą w konstrukcji samochodu. W podwoziu tego modelu drzemie zupełnie nowa modułowa platforma, która będzie wykorzystywana w budowie innych samochodów Grupy Volkswagen, w tym również innych segmentów. W platformie tej niezmienny jest jeden fragment, tj. między kierownicą i pedałami a przednią osią. Pozostałe elementy można łatwo modyfikować. Niemiecki koncern będzie więc w stanie budować, przy wykorzystaniu tej platformy, modele różnych marek i segmentów na jednej taśmie produkcyjnej, co może znacznie obniżyć koszty produkcji. Ta technologia może się okazać zbawienna w momencie zwiększonego popytu na dany model, który szybko będzie można zaspokoić uruchomieniem produkcji w innym zakładzie. Ale wróćmy do A-trójki.
W podwoziu Audi A3 zastosowano zupełnie nową modułową platformę, która będzie wykorzystywana w budowie innych samochodów Grupy Volkswagen, w tym również innych segmentów.
Zaawansowana elektronika
Jakość wykończenia wnętrza i materiały w modelu A3 tradycyjnie są najwyższej klasy. Ergonomia jest pierwszorzędna, a wszystkie wskaźniki mają wręcz wzorową czytelność. Ciekawostką są gustowne w kształtach dysze nawiewów, które mogą wdmuchiwać powietrze strumieniem rozproszonym lub skupionym. Deska rozdzielcza na pierwszy rzut oka co prawda wygląda surowo i minimalistycznie. Wystarczy jednak, aby po włączeniu silnika automatycznie wysunął się ze środkowej konsoli niemal płaski 7-calowy multimedialny monitor oferujący mnóstwo interesujących funkcji. Do sterowania nim służy unowocześniony terminal mmI umieszczony tuż przed dźwignią zmiany biegów. Na okrągłym pokrętle producent umieścił panel dotykowy mmI touch pozwalający pisać palcem przy wyborze np. adresu w nawigacji. Samą nawigację wyposażono w opcję pokazującą zdjęcia wybranych lokalizacji wprost z Google Street View.
Producent proponuje również specjalny schowek na telefon komórkowy, z którego nasza komórka może być łatwo skonfigurowana z samochodowym bluetooth. Przy połączeniu sprzęt korzysta z samochodowej anteny, dzięki czemu dźwięk podczas rozmowy telefonicznej jest czystszy i pozbawiony zakłóceń. Kolejną ciekawą funkcją jest Smartphone-App Audi music stream. Dzięki niej użytkownik może odbierać ponad trzy tysiące internetowych stacji radiowych, zapisywać w telefonie komórkowym wybrane zakładki jako ulubione i zarządzać nimi. Dźwięk odtwarzany jest poprzez pokładowy sprzęt audio. Warto dodać, że producent zabezpieczył się przed szybkim starzeniem się elektroniki, który to proces przebiega znacznie szybciej niż trwa cykl życia danego modelu auta. Skonstruował i zamontował więc moduły elektroniczne w taki sposób, aby możliwe było ich łatwe uaktualnienie i wymiana na nowocześniejsze modele, np. przy okazji faceliftingu.
W nowej A-trójce przy komplecie pasażerów możemy jeszcze przewieźć nawet 365 l bagażu, czyli więcej niż w BMW serii 1 oraz Mercedesie klasy A. Jeśli zdecydujemy się jechać w dwójkę, to po opuszczeniu oparć tylnej kanapy bagażnik powiększa się do 1100 litrów, a to już wynik 57 l gorszy niż w Mercedesie i 100 l słabszy niż w BMW.
Co pod maską?
Audi proponuje nabywcom A-trójki wystarczający wachlarz jednostek silnikowych do wyboru, czyli dwie jednostki benzynowe TFSI: 1.4/122 KM oraz 1.8/180 KM, lub też jeden z dwóch diesli: 1.6 TDI/105 KM oraz 2.0 TDI/150 KM. Wszystkie wersje silnikowe, prócz najmocniejszej, mogą przenosić napęd na przednią oś przy użyciu 6-biegowej przekładni manualnej. W topowej odmianie zastosowano wyłącznie skrzynię automatyczną S-Tronic o sześciu lub siedmiu przełożeniach. Opcjonalnie możemy zamówić te skrzynie również do obu diesli. Nowinką w słabszym wariancie benzynowym jest system odłączania drugiego i trzeciego cylindra podczas jazdy z niewielkim obciążeniem silnika.
Audi A3 na razie będzie oferowane w wersji trzydrzwiowej, ale już za kilka miesięcy dojdzie wersja 5-drzwiowa Sportback. W przyszłości nowa A-trójka pojawi się po raz pierwszy również w wersji sedan.
Pewnie i wygodnie
O prowadzeniu nowej A-trójki można się wypowiadać niemal w samych superlatywach. Perfekcyjne prowadzenie, posłuszne zachowanie w zakrętach i wysoki komfort resorowania to oczekiwana norma w segmencie premium, podobnie jak znakomita wygoda foteli i ich dobre trzymanie boczne podczas jazdy w zakrętach. Zachowanie samochodu możemy również dostosować do własnych upodobań, np. dzięki systemowi Audi Drive Select, który zmienia m.in. czułość pedału przyśpieszenia i układu kierowniczego czy też zestopniowanie skrzyni biegów. Niektórych użytkowników może denerwować zbyt gwałtowna reakcja na dodanie gazu po wrzuceniu pierwszego lub drugiego biegu w wersji dieslowskiej. Moment obrotowy jest wówczas na tyle duży, że potrzeba nieco wprawy, aby ruszenie nie kończyło się mocnym kopnięciem auta do przodu. Powinno się to odbywać nieco łagodniej.
Kosztowna przyjemność
Audi A3 na razie będzie oferowane w wersji trzydrzwiowej, ale już za kilka miesięcy dojdzie wersja 5-drzwiowa Sportback. W przyszłości nowa A-trójka pojawi się po raz pierwszy również w wersji sedan. Dla spragnionych mocniejszych wrażeń przygotowano wersję S3 z doładowanym silnikiem 2.0 TFSI o mocy 300 KM, który jest w stanie rozpędzić to auto do setki w około pięć sekund.
Najtańszy wariant trzydrzwiowy 1.4 TFSI/122 KM Attraction kosztuje 90 tys. zł, a podstawowy diesel 1.6 TDI/105 KM jest 6 tys. zł droższy. Za BMW 114i z motorem benzynowym 1.6/102 KM będziemy musieli wyłożyć 90 200 zł, za z najtańszym dieslem 2.0/116 KM aż 106 200 zł.
W standardzie modelu A3 Attraction znajdziemy m.in. komplet poduszek powietrznych, w tym kolanową, pełną elektrykę i klimatyzację manualną. Na pokładzie zabrakło za to świateł przeciwmgielnych, tempomatu, podświetlanych lusterek wewnętrznych czy felg aluminiowych. Te elementy są w wyposażeniu droższych wersji. Modele ze słabszymi i mocniejszymi silnikami różnią się również konstrukcją tylnego zawieszenia. W tych pierwszych montowana jest belka skrętna, w mocniejszych zawieszenie wielowahaczowe. Producent oferuje oczywiście garść pożytecznych asystentów, w tym zmiany pasa ruchu, utrzymania toru jazdy, parkowania czy też aktywny tempomat i układ przeciwdziałający najechaniu na przeszkodę przy niskich prędkościach. Każdy z nich jest dość kosztowny, ale są one dostępne taniej w pakietach. Najbardziej kosztowna w cenniku Audi A3 jest wersja 1.8 TFSI/180 KM Ambiente z napędem quattro i skrzynią S-Tronic – 132 680 zł.
Kto testował: Przemysław Dobrosławski
Co: Audi A3
Gdzie: Gdańsk
Kiedy: 13.09.2012
Ile: 100 km
Bardzo dobre właściwości jezdne, perfekcyjne wykonanie, zaawansowane systemy informatyczne.
Za małe lusterka boczne o małym polu widzenia, wysokie ceny.