Zgodnie z przyjętymi przez sejm poprawkami w ustawie o drogach publicznych samorządy będą mogły pobierać opłaty za parkowanie także w weekendy i święta. I to we wszystkich miastach, nie tylko tych powyżej 100 tys. mieszkańców. Kluczowe okazało się słowo „śródmiejska”.
Sejm przyjął propozycję zmiany Ustawy o drogach publicznych, która daje samorządom możliwość tworzenia śródmiejskiej strefy we wszystkich miastach, niezależnie od ich wielkości. Zgodnie a Art. 13b ust 2a od teraz śródmiejską strefę płatnego parkowania będzie można ustanowić "na obszarach zgrupowania intensywnej zabudowy funkcjonalnego śródmieścia". Koniec i kropka. Poprawka znosiła zapis mówiący o tym, że śródmiejska strefa może powstać w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców. A to właśnie w niej można pobierać opłaty w weekendy i święta.
Warto pamiętać, że zgodnie z danymi GUS (2024 r.) w Polsce spośród 1020 miast tylko 36 liczyło powyżej 100 tys. mieszkańców. Nowe przepisy będą, więc dotyczyć aż 984 pozostałych. A to z kolei oznacza, że po podpisaniu nowych przepisów przez prezydenta nawet w najmniejszych polskich miastach jak Opatowiec (308 mieszkańców), Kazanów (397), czy Wiślica (444) radni będą mogli wyznaczyć śródmiejską strefę parkowania i pobierać opłaty w weekendy i święta.
Co ciekawe przyjęta poprawka wprowadza także możliwość tworzenia śródmiejskich stref parkowania w gminach uzdrowiskowych. I to na prośbę samorządowców tychże gmin. A jest ich w Polsce aż 45. Oznacza to, że śródmiejską strefę parkowania będzie można stworzyć w Augustowie, Ciechocinku, Lądku- Zdroju czy Cieplicach.
Śródmiejska strefa płatnego parkowania daje możliwość wprowadzania opłat za parkowanie także w weekendy i święta, ale także daje prawo stosowania wyższych stawek za parkowanie. I choć kwoty regulują samorządy według własnego uznania, muszą się poruszać w wyznaczonych przez ustawodawcę widełkach. Zgodnie z Ustawą o drogach publicznych opłata za pierwszą godzinę postoju w śródmiejskiej strefie nie może przekraczać 0,45 proc. minimalnego wynagrodzenia. A to oznacza, że samorządowcy mogą tak ustawić cenniki, by kierowcy parkujący w śródmiejskiej strefie płacili maksymalnie 20,97 zł za pierwszą godzinę.
W zwykłej strefie maksymalna stawka nie przekracza 0,15 proc. minimalnego wynagrodzenia.
Projekt trafi teraz do Senatu, a później na biurko prezydenta.