Organizacja EuroNCAP, ta od badania bezpieczeństwa, ma pełne ręce roboty. W obliczu nawału na rynek europejski chińskich marek musi masowo rozbijać sporo samochodów. Efekt? Gwiazdki sypią się jak z rękawa.
Ostatnie testy to w większości auta „made in China”. Jednak mylą się ci, którzy spodziewają się tutaj słabych wyników. Już dawno Chińczycy udowodnili, że dogonili światową czołówkę i potrafią budować bezpieczne samochody.
Potwierdzeniem tego są testy, jakie EuroNCAP przeprowadził tylko w tym roku. Przed ścianą ustawiono m.in. dostępnego u nas BYD Sealiona 7 i Jaecoo 7 PHEV oraz Geely EX5, Polestara 3, Hongqi E-HS9. Nie zapomniano także o rodzimych producentach. Testom poddano Cuprę Terramar oraz Mini Coopera E i Audi A6 e-tron.
Wyniki nikogo nie zaskoczyły. No, chyba że ktoś się spodziewał, że „chińczyki” są z kartonu. Oj nie. Wszystkie samochody otrzymały najwyższe noty 5 gwiazdek. Różnice to małe punkty w poszczególnych kategoriach. Warto jednak dodać, że wszystkie badane samochody były w standardowym wyposażeniu.
I tak w kategorii ochrony kierowcy i pasażerów najlepiej wypadło Audi, uzyskując ocenę aż 92 proc. W kategorii ochrony dzieci ex-aequo Polestar i BYD z wynikiem 93 proc., ochrony pieszych Geely (83 proc.). A pod względem sprawności asystentów jazdy również ex-aequo Polestar i Geely (83 proc.).