Najnowsza Mazda 3 ma mnóstwo indywidualnego stylu na tle kompaktowych rywali tak w zakresie wyglądu, jak i użytych materiałów oraz zastosowanych technologii. Czy mimo braku diesla w ofercie ten japończyk ma szansę przyciągnąć uwagę przedsiębiorców?
W połowie zeszłego roku Mazda po raz pierwszy postanowiła uszczknąć kawałek tortu rynku flotowego. Pierwszym modelem, który realnie miał szansę przyciągnąć uwagę firm, była nowa szóstka. Teraz polski importer może im zaoferować również jeden z bardziej niebanalnych kompaktów w segmencie – nową Mazdę 3.
Kuszące nadwozie
Znakomita koncepcja stylistyczna zapoczątkowana w większej szóstce świetnie sprawdza się również w kompaktowym modelu. Wyraziste łuki w nadwoziu i atletyczna sylwetka w parze z ponadprzeciętnie długą maską i mocno cofniętą kabiną nadają trójce sportowego sznytu. Wersja sedan, debiutująca w Polsce kilka miesięcy po kompakcie, tj. w grudniu 2013 roku, wygląda równie atrakcyjnie. Japoński hatchback sprawia wrażenie mniejszego niż jest w rzeczywistości. Ma on pokaźną długość 446,5 cm i jeden z największych w segmencie rozstawów osi – 270 cm. Mimo to Mazda może się pochwalić niską masą własną – 1218 kg (to 150 kg mniej niż porównywalny Opel Astra).
Dedykowany kierowcy
Pod względem wykończenia, jakości montażu i dopracowania bliżej Mazdzie do kompaktów premium, np. podstawowym wersjom BMW 1 lub Mercedesa klasy A, niż modelom marek popularnych. Wszystkie elementy niezbędne do obsługi są położone wygodnie pod ręką. Prosta deska rozdzielcza jest ergonomiczna i nieprzeładowana funkcjami. Dostęp do części funkcji (multimediów, danych o pojeździe i nawigacji) mamy poprzez dotykowy 7-calowy wyświetlacz multimedialny (o wersji SkyEnergy). Dodatkowo możemy wybierać funkcje, używając bardzo wygodnych pokręteł między fotelami. Interfejs wyświetlacza jest przejrzysty, a obsługa nie sprawia żadnych problemów. Sparowanie smartfona z samochodem od momentu pomyślenia o tym aż do wybrania numeru za pomocą pokrętła w samochodzie nie zajęło nawet minuty. Dobry wynik. W zakresie nowoczesności i intuicyjności systemu multimedialnego oraz komfortu użytkowania systemu HMI między fotelami nowa trójka zawstydza pod każdym względem większą szóstkę. W droższej wersji SkyPassion kierowca może odczytywać prędkość również z wyświetlacza HUD (Head Up Display). Tam też znajdziemy inny zestaw zegarów, w którym centralne miejsce zajmuje obrotomierz z cyfrowym prędkościomierzem.
Mazda 3 w zakresie przestronności niczym się nie wyróżnia. Wyróżniają się za to fotele przednie – znakomicie dopasowane do ciała i dobrze trzymające w zakrętach. Z tyłu przydałoby się więcej miejsca na stopy pod fotelami. Poza tym niewielka tylna szyba ogranicza kierowcy widoczność do tyłu. Minusem Mazdy są niewielkie schowki, ten w podłokietniku jest symboliczny, a w drzwiach zmieścimy co najwyżej półlitrową butelkę. Zabrakło tu choćby wnęki na drobne przedmioty, np. skrobaczkę. Skromny jak na kompakt jest również bagażnik, który ma pojemność 364 litry, a po złożeniu oparć tylnej kanapy powiększa się do 1250 litrów. W odróżnieniu od wielu rywali uzyskujemy za to płaską powierzchnią przewozową.
Mocna rzecz
Kompaktowa Mazda oferowana jest wyłącznie z silnikami benzynowymi: 1.5/100 KM, 2.0/120 KM oraz testowaną 2.0/165 KM. Wszystkie współpracują z przekładniami manualnymi o sześciu przełożeniach, ale motor 120-konny jest też dostępny z automatem Skyactive (+8 tys. zł).
Najmocniejszy wariant z turbodoładowaniem osiąga maksymalny moment obrotowy 210 Nm przy 4000 obr./min. Aby podróżować komfortowo, nie jest konieczne wkręcanie silnika w tak wysokie obroty. Co innego, gdy postanowimy sprawnie przyśpieszać. Trójka z tym silnikiem rozpędza się do setki w nieco ponad osiem sekund. Przy 100–120 km/h i 3 tys. obrotów motor jest już mocno słyszalny, a kierowca może zacząć odruchowo poszukiwać... siódmego przełożenia. Podczas jazdy w trasie z prędkością ok. 90 km/h auto spalało ok. 5,8 l/100 km (warunki zimowe). W mieście zużycie benzyny wyraźnie rosło do poziomu 9–10 l na setkę.
Absolutny top
Mazda 3 w zakresie właściwości jezdnych i prowadzenia to z pewnością najwyższa liga wśród współczesnych kompaktów. Dzięki sprężystemu zawieszeniu o lekko twardawej charakterystyce oraz precyzyjnemu i bezpośredniemu układowi kierowniczemu, czujemy, że to my mamy pełną kontrolę nad samochodem. Mazda połyka kolejne zakręty jak po szynach, nie wykazując przy normalnej jeździe żadnych tendencji do podsterowności. Zawieszenie zapewnia przy tym wystarczająco dobry komfort resorowania, tłumiąc niemal bezgłośnie większość nierówności nawierzchni. Od indywidualnych preferencji za to zależeć będzie, czy spodoba nam się charakterystyka zmiany przełożeń w skrzyni manualnej. Biegi wchodzą z wyraźnym oporem, ale sama skrzynia jest precyzyjna, a skoki lewarka są bardzo krótkie. Wszystko to sprawia, że kierowca z żyłką sportową za kierownicą nowej trójki poczuje się znakomicie.
Ceny nie takie straszne
Jeśli przyjrzymy się bliżej cennikom i specyfikacji kompaktowej trójki, to się okaże, że wcale nie prezentują się one tak źle, jak się powszechnie sądzi. W dużej mierze atrakcyjność modelu zależy od zniżek, jakie oferują konkurenci, ponieważ Mazda znana jest ze wstrzemięźliwej polityki rabatowania pojazdów. Podstawowy wariant SkyGo z motorem 100-konnym to koszt 63 900 zł. Jego wyposażenie trudno nazwać spartańskim, bo na pokładzie nie zabrakło m.in. klimatyzacji, pełnej elektryki szyb i lusterek, radia z wejściem USB, ASR czy asystenta ruszania pod górę. Ford Focus (1.6/105 KM) startuje od ceny 61 600 zł (48 900 zł w promocji), ale nie uświadczymy w tej wersji ani radia, ani klimatyzacji. Nieco wyższe ceny proponuje Opel, który za Astrę 1.4/100 KM Essentia oczekuje 63 500 zł (51 100 zł w promocji), ale w standardzie jest już klimatyzacja i radio. Te elementy są również w standardzie najtańszej Toyoty Auris 1.3/99 KM (od 62 900 zł). Mazda 3 z 2-litrowym silnikiem o mocy 165 KM to wydatek co najmniej 75 400 zł. To uczciwa kwota za tak dobrze jeżdżący i dopracowany kompakt. Nowa trójka może się okazać lepszym motywatorem dla pracowników w firmie niż spotykane masowo nudnawe modele niemieckie lub francuskie. Gdyby tylko w ofercie był jeszcze diesel...
Kto testował: Przemysław Dobrosławski
Co: Mazda 3 2.0 165 KM SkyEnergy
Gdzie: Warszawa
Kiedy: 7.01.2014
Ile: 500 km
Atrakcyjny wygląd, świetne prowadzenie i właściwości jezdne, jakość wykończenia, dobrze wyprofilowane fotele, dobre trzymanie wartości, prosta obsługa systemu multimedialnego.
Małe schowki, brak diesla w ofercie, ponure wnętrze, skromny bagażnik, nieco zbyt głośny silnik powyżej 100 km/h.